- Bardzo często się kłóciłyśmy. O wszystko, a tak naprawdę o pierdoły, kto posprząta, kto wyjdzie z psem, jak to po prostu w rodzinie... Zazdrościłam jej łatwości w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi. Miała dar przekonywania do siebie różnych osób. Ja zawsze byłam ostrożna i z dystansem podchodzę do nowych znajomości. Długo analizuję różne rzeczy, zanim się otworzę, Anka od razu się otwierała, choć czasem tego żałowała - opowiada nam Agnieszka.
ZOBACZ: To on wygra milion? Idzie jak burza! Sprawdź, czy odpowiesz na te pytania
PRZECZYTAJ: Frąckowiak na pokazie Jemioła. Pod tą kreacją widać wszystko
POLECAMY: Wzruszające wspomnienia mamy Przybylskiej. Opisuje ostatnie tchnienie córki