Sipowicz o molestowaniu Kory przez księdza: Mieszkała w piwnicy...

2019-05-16 11:31

Kamil Sipowicz (66 l.) udzielił wywiadu, w którym opowiedział o molestowaniu Kory (+67 l.) przez księdza. Mężczyzna ujawnił, jaki dramat przeżywała wokalistka. Okazuje się, że gwiazda nie dostała przeprosin za czyn, którego miał dopuścić się duchowny.

Kamil Sipowicz przy muralu Kory

i

Autor: East News Kamil Sipowicz przy muralu Kory

Kora w 2010 roku przyznała, że była molestowana. O tym przykrym doświadczeniu wokalistka opowiedziała w piosence "Zabawa w chowanego". "W utworze i w teledysku w sposób poetycki ujawniła, jak ksiądz wykorzystywał biedne dzieci z okolic. Sama mieszkała w piwnicy domu na Grottgera i zaproszenie jej, małej dziewczynki, przez starego księdza do pięknego jasnego mieszkania na winogrona było czymś szalenie ekscytującym. On wykorzystywał dziewczynki seksualnie. Nie ją jedną, także jej koleżanki" - wspomina Sipowicz w rozmowie z WP Kobieta. Po wyznaniu Kora spotkała się wtedy z różnymi reakcjami i niedowierzaniem społeczeństwa. Najbardziej wstrząsający w tej historii jest fakt, że, jak twierdzi mąż gwiazdy, kościół wolał nie reagować, a także nikt ze zgromadzenia zakonnego w Jordanowie nigdy jej nie przeprosił. "Do tej pory uważają, że nie mają za co przepraszać" - mówi w wywiadzie Kamil Sipowicz.

Korwin-Mikke do Kory: "Zniszczyliśmy ci życie, ale dzięki temu zostałaś wielką artystką"

"Oni tak to tłumaczą, że "zniszczyliśmy ci życie, ale dzięki temu zostałaś wielką artystką". To może jeszcze medal powinniśmy dać temu księdzu? Tak argumentuje to pan Korwin-Mikke właśnie. Jest to argumentacja przewrotna. Bo nie wiemy, czy to trauma uruchamia talent, czy go może hamuje. Czcze dywagacje. Jakkolwiek by było, to Kora mimo ogromnego sukcesu artystycznego zawsze cierpiała z ran zadanych jej właśnie przez Kościół. Bała się go i słusznie, jak widać. (...) Kora miała tę nadludzką siłę i bardzo mocny charakter, że wyszła z tego, ale to właśnie ta ogromna żywotność miała znaczenie. Jednak w większości przypadków tak się nie dzieje, ona była wyjątkowa. Faceci w ornatach, chodząca pustka duchowa, samozadowolenie wypisane na twarzy, bezczelność, arogancja i pycha. A za tym wszystkim cierpienie dzieci. Wielu z nich to wcielenia wszystkich grzechów głównych" - powiedział w rozmowie z portalem mąż Kory.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają