Ostatni koncert Czesława w Liverpoolu przejdzie do historii. Niestety, nie dlatego, że był taki dobry, ale z powodu skandalicznego zachowania celebryty.
- Czesław wystąpił na scenie sam, bez żadnego zespołu. Zaczął ostro, od przekleństwa. I tak też było przez ponadgodzinny występ. Więcej mówił, niż śpiewał - opowiada "Super Expressowi" znany projektant Daniel Jacob Dali (31 l.), który miał wątpliwą przyjemność być na koncercie Mozila. - Mozil przeplatał piosenki wulgarnymi wypowiedziami. Wyśmiewał Polaków mieszkających na Wyspach. Kpił, że są biedni i mieszkają w norach ze szczurami, że języka nie znają - relacjonuje Dali.
Zachowanie Mozila nie spodobało się jednej z fanek. Zwróciła mu uwagę. On, czując się jak panisko, postanowił wyrzucić ją z sali.
Zobacz też: Czesław Mozil nie płaci rachunków. Wylączyli mu prąd!
- Młoda dziewczyna nie wytrzymała ciśnienia w pewnym momencie i zaczęła krzyczeć, że Czesław nie wie nic na temat Polski i Polaków. On podszedł do niej i wulgarnie, ze złością i agresją wykrzyczał: "WYPIER... Słyszysz? Zabieraj rzeczy i WYPIER...!" - cytuje celebrytę świadek zdarzenia. Poniżona dziewczyna natychmiast wstała z miejsca i wybiegła z sali.
Choć na profilach Czesława w Internecie ludzie wyrażają swoje niezadowolenie z powodu zachowania wokalisty, jego menedżer lekceważy sprawę.
- Czesław nikogo nie obrażał. Koncert jak każdy inny z 15 zagranych miał bardzo dobre przyjęcie i zrozumienie. I to by było właściwie na tyle... - mówi zapytany o komentarz Przemysław Chłąd.
Sam Czesław nie chce komentować sprawy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail