Niemiecki historyk Johannes Tuchel, przyznał na łamach gazety "Bild", że jeden z największych zbrodniarzy hitlerowskich, szef Gestapo, został pochowany na terenie żydowskiego cmentarza w centrum Berlina.
- Heinrich Mueller nie przeżył wojny. Jego zwłoki zostały pochowane w 1945 roku w grobie zbiorowym na cmentarzu żydowski w śródmieściu Berlina - powiedział historyk Johannes Tuchel dziennikarzowi "Bilda".
ZOBACZ: WYPOMINKI z SE.pl - ZAMÓW MODLITWĘ za bliskich zmarłych
Do tej pory utrzymywano, że Muellerowi udało się uciec z oblężonego Berlina i schronić w Czechosłowacji. Inne doniesienia m.in. ze strony agenta Mosadu mówiły o tym, iż przebywa on na terenie Brazylii. Nie wykluczano również współpracy Muellera z zachodnimi służbami wywiadowczymi. Jak przyznaje historyk Tuchel, nie są to prawdziwe informacje. Ciało szefa Gestapo znaleziono już w 1945 roku w prowizorycznym grobie. Tożsamość zmarłego potwierdziły odnalezione przy nim dokumenty.
ZOBACZ: Nie bójcie się śmierci! W niebie jest wszystko, nawet iPhony!
Zdaniem Przedstawiciela Rady Centralnej Żydów w Niemczech, cała sprawa jest skandalem i wielką okropnością. Fakt, że jedna z osób odpowiadająca bezpośrednio za zbrodnie na Żydach została pochowana wśród swoich ofiar, jest brakniem szacunku dla zamordowanych Żydów.
Mueller kierował tajną niemiecką policją państwową Gestapo od 1939 roku do końca wojny. Osobiście przesłuchiwał m.in. komendanta głównego AK generała Stefana Roweckiego "Grota", aresztowanego w 1943 roku w Warszawie i zamordowanego rok później w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen.