Niechlubnymi bohaterami finałowego odcinka "Rolnik szuka żony" 10 stali się panowie Dariusz, Artur i Waldemar. Choć pierwsze emocje opadły, to internauci do dziś nie moa im wybaczyć tego, jak zachowali się w stosunku do wybranych przez siebie kobiet. Waldemar niemal pokłócił się na wizji z Ewą o to, że była niewystarczająco zaangażowana w relację, po czym, jak gdyby nigdy nic, ogłosił związek z Dorotą. Artur rzucił Sarę na tydzień przed nagraniami finałowego odcinka, po czym z butą pochwalił się, że zamierza wybrać się na łowy, bo ma teraz ogromne powodzenie. Zdruzgotana dziewczyna ledwo powściągnęła emocje, żeby wyjść z całego tego zamieszania z klasą. Z kolei Darek, zupełnie nie licząc się z uczuciami Nicoli, zarzucił jej, że jest zbyt dziecinna. Dowodem na to miała być nieumiejętność doniesienia szklanki z herbata do stołu. Dobre sobie. Dziewczyna po tym jak otrząsnęła się z pierwszego szoku, dała mu solidnego prztyczka w nos, publikując w sieci zabawne nagranie.
Skandale i dramy w poprzednich edycjach "Rolnik szuka żony". Było co pooglądać
W poprzednich finałach też nie brakowało zaskakujących sytuacji. Anna z 2. edycji programu oddala wybrankowi w finale zaręczynowy pierścionek, nie szczędząc mu przy okazji gorzkich słów. Kandydatki Marka z 3. edycji nie zostawiły na rolniku w finałowym odcinku suchej nitki. Dostało mu się za brak szczerości i... zainteresowania którąkolwiek z nich. W ostatnim odcinku 4. sezonu wyszło na jaw, że dwie z trzech kandydatek Piotra nie były w ogóle zainteresowane relacją z nim, a do programu przyszły dla sławy, a w 9. edycji wyszło na jaw, że kandydatki Mateusza obgadywały jego i jego rodzinę. Więcej dram i skandali znajdziesz w galerii.