W kwietniu 2021 roku Sylwia Wysocka została skatowana przez byłego partnera i z licznymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Gwiazda miała złamany w trzech miejscach kręgosłup, połamane kręgi w odcinku piersiowym, złamaną rękę, złamaną kość piszczelową oraz liczne krwiaki na całym ciele. Wyglądała jak wrak człowieka, a każdy krok powodował ogromny ból i cierpienie. Aktorka przez wiele miesięcy walczyła o powrót do sprawności. W końcu udało jej się wyjść na prostą. Teraz znów się uśmiecha, bo praca daje jej wiele radości. Musi jednak bardzo dbać o siebie, żeby urazy znów nie dały się we znaki.
Sylwia Wysocka skazana na rehabilitację!
Choć z pozoru zachwyca urodą i aparycją, to jest skazana na dożywotnią rehabilitację. - Rehabilituję się i niestety, jeśli chodzi o kręgosłup to już będę musiała rehabilitować się do końca życia. I tak miałam dużo szczęścia, że po tych wszystkich urazach udało mi się stanąć na nogi. Myślę, że to duża zasługa mojego sportowego stylu życia. Zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie, uprawiałam różne dyscypliny sportowe, w związku z tym rehabilitacja przychodzi mi łatwiej. Chodzę na fizjoterapię i na basen niemal każdego dnia, kiedy tylko nie mam dni zdjęciowych – opowiada „Super Expressowi” Sylwia Wysocka, która jakiś czas temu wróciła już do zawodu. Aktorka obecnie gra w dwóch serialach „Na Wspólnej” i „Klan”. – Cieszę się, że wróciłam na plany filmowe, pracuję także w radiu. Praca bardzo dobrze wpływa na mój stan psychiczny – dodaje artystka, którą spotkaliśmy podczas Karnawałowej Gali Gwiazd w Browarach Warszawskich. Tu zaprezentowała się jako modelka w strojach Niny Basco, Doroty Goldpoint i Queen of Stars. Wysocka ponad dwa miesiące temu założyła też profil na Facebooku, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Zamieszcza na nim nie tylko bieżące rzeczy, ale także pokazuje archiwalne zdjęcia.