Skiba skomentował coming out syna. Padły mocne słowa

Kilka dni temu Tytus, syn Krzysztofa Skiby, zrobił publiczny coming out. 25-latek wyznał na łamach "Repliki", że jest osobą biseksualną, a zatem pociągają go zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Dodał również, że nie chce niczego ukrywać, bo nie widzi takiego powodu. Jego zdaniem, utrzymywanie swojej orientacji w sekrecie może przynieść więcej szkody, niż pożytku. 

W rozmowie z "Repliką" Tytus opowiedział także o kontakcie ze swoim ojcem, Krzysztofem. Chłopak zdradził, że nie ma z nim mocnej więzi, bo Skiba był "ojcem z gatunku nieobecnych". Później połączyła ich wspólna pasja, czyli muzyka, ale ich relacje nie stały się przez to bardziej zażyłe. Przed ojcem i starszym bratem Tytusa wyoutowała matka. Panowie mieli dobrze zareagować na tę informację. 25-latek cieszy się, że jego tata nie jest uprzedzony do społeczności LGBT.

Krzysztof Skiba skomentował coming out swojego syna. "Bycie LGBT nie jest chorobą"

Krzysztof Skiba gościł ostatnio w programie porannym "Dzień dobry TVN", gdzie miał okazję publicznie skomentować coming out Tytusa. Jak powiedział, takie wyznania są potrzebne, aby zwrócić uwagę na problemy i niezrozumienie, z jakimi boryka się społeczność LGBT. Dodał również, że jego syn może zawsze może na niego liczyć.

- Każde tego typu deklaracje są potrzebne, bo wiadomo, żyjemy w Polsce, te sprawy cały czas są dziwne, wiele osób nie rozumie tego problemu. Tu najważniejszym słowem jest akceptacja i tolerancja innych. Ja jestem z nim całym sercem, wspieram go i myślę, że taka rodzicielska solidarność jest bardzo istotna. Bycie członkiem społeczności LGBT nie jest chorobą - podkreślił.