Sklepowa idealna

2008-08-26 7:00

Jako córka premiera mogłaby nie robić nic, tylko odcinać kupony od sławy swojego taty, Donalda (51 l.). Ale to nie w stylu Kasi Tusk (21 l.). Premierówna, choć jeszcze studiuje, pracuje w pocie czoła w jednym z sopockich butików. Dosłownie dwoi się i troi, żeby dogodzić klientom. "Super Express" to sprawdził.

Jesteśmy wprost oszołomieni profesjonalizmem Kasi. A znany psycholog Zbigniew Nęcki (61 l.), któremu opowiedzieliśmy o szczegółach testu, jaki zrobiliśmy córce premiera, nie ma wątpliwości: Kasia Tusk to idealna sklepowa. Jako ekspedientka jest uprzejma, cierpliwa i zawsze służy pomocą. Swoim wdziękiem zjednuje sobie nawet najbardziej marudnych klientów.

Sopot. Niedziela. Godzina 16. Nasza reporterka wyposażona w dyktafon idzie do butiku, w którym pracuje córka szefa rządu. Chce sprawdzić, jak dziewczyna radzi sobie w pracy za ladą.

Sprawdzian nie jest prosty, bo nasza dziennikarka celowo wciela się w rolę trudnej, marudnej klientki. Wybiera, przebiera, kręci nosem. Ale Kasi Tusk to nie zniechęca. Wręcz przeciwnie. Robi wszystko, by jak najlepiej obsłużyć naszą reporterkę. Pomaga dobrać rozmiar ciuchów, zapinać suwaki. Jak profesjonalna ekspedientka odpowiada na wszelkie pytania dotyczące towaru...

Być może Kasia, która studiuje psychologię, mija się z życiowym powołaniem? Nasz test wykazał bowiem jasno: sklepową jest idealną.

Pomaga w mierzeniu

Dziennikarka "Super Expressu": - Dzień dobry

Kasia Tusk: - Dzień dobry (...)

"SE": - Ojej, a są może jeszcze mniejsze takie spodnie? Bo te chyba są trochę za duże...

K.T.: - A to jest 42, tak? Nie, nie ma.

Dobiera dodatki

"SE": - A może jakiś pasek...

K.T.: - Tak, podać jakiś pasek?

"SE": - No nie wiem, chyba są trochę za długie.

K.T.: - Nie, no ładnie leżą...

"SE": - One się rozciągną po praniu?

K.T.: - One, hm, one... (dotyka spodni) mają trochę stretchu, mogą się trochę rozciągnąć...

"SE": - A na pupie jak wyglądają?

K.T.: - (uśmiecha się... nic nie mówi)

Udziela porad

"SE": - A nosi się teraz takie żółte spódniczki?

K.T.: - Tak, nosi się... z jakąś czarną bluzką fajną (...)

"SE": (Dziennikarka przymierza dżinsowy kombinezon i nie może zapiąć suwaka) - Pomoże mi pani?

K.T.: - Tak, oczywiście (...)

"SE": - A to jak się nosi? To jest bluzka czy sukienka?

K.T.: - To się nosi jak bluzka albo sukienka, może pani założyć do legginsów albo do spodni, Wtedy musi pani to tak podciągnąć... o... (podciąga dziennikarce bluzkę na biodra, instruuje, jak nosić).

"SE": - Ale ona ma jakiś dziwny dekolt...

K.T.: - Bo ją się nosi o tak... (pokazuje...), tak niby na jedno ramię, bo ona ma tak mocno plecy wycięte (...)

"SE": - Ojej, ale to trochę jak pidżama wygląda..., to chyba lepiej do spodni albo do legginsów nosić, prawda?

K.T.: - No nie wiem, mnie w takiej wersji też się podoba, np. do czarnych rajstop... jakichś butów, też ładnie (...)

Piątka z obsługi klienta!

Profesor Zbigniew Nęcki (61 l.), psycholog społeczny:

- Pani Katarzyna wykazała się ogromną kulturą osobistą i znakomitym talentem do handlu. Nie wymuszała na kliencie zakupu, nie narzucała się. Delikatnie doradzała klientce, rozwiewała wątpliwości. Była elegancka i fachowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają