Uczucie Zamachowskich nie słabnie. Na każdym kroku nie szczędzą sobie czułości. Gdy ostatnio Monika prowadziła jedną z imprez w Krakowie, mąż wybrał się tam razem z nią. Niestety, po kilku dniach musieli się rozstać. Monika z Krakowa wróciła do Warszawy, na Zbyszka czekały obowiązki zawodowe w innym mieście, dlatego para czule pożegnała się na peronie. Choć pociąg Zamachowskiego odjeżdżał dwie godziny później, zjawił się na dworcu razem z ukochaną. Dopilnował, by jego żona wsiadła do odpowiedniego pociągu, pomógł jej z bagażem i pożegnał czułym całusem. Taki mąż to skarb.
Zobacz: Nowa miłość Agnieszki Włodarczyk. Kim jest nowy ukochany?