O wizycie u czarownicy Jacyków opowiedział w programie „Znam twoją przyszłość”. Zwierzył się, że 16 lat poważnie zachorował.
– Byłem jedną nogą w grobie. Chorowałem na wirusowe zapalenie wątroby typu B i C. Pracowała tylko jedna ósma wątroby. Moja mama próbowała ze mną wszystkiego – wspomina stylista. To właśnie mama namówiła go, żeby spróbował też skorzystać z pomocy czarownicy. Był tak zdesperowany, że się zgodził.
Opowiada, że na co dzień czarownica była trenerką fitness i fizjoterapeutką i z tego się utrzymywała.
- Pracowała w salonie odnowy biologicznej i klubie fitness, gdzie czasem przyjmowała niektóre osoby, by odprawić rytuały jako czarownica - zdradza Jacyków. - Chodziłem do niej na oczyszczanie aury, okładała mnie tam kamieniami. Dodatkowo paliła ognie na polanach o świcie, popiół z palenisk musiałem trzymać pod łóżkiem – opowiada o leczeniu.
Metody czarownicy pomogły? Jacyków nie chce powiedzieć wprost, że wierzy, że to ona go wyleczyła. Kwituje tylko: – Nie wiem, na ile pomogły leki, a na ile czarownica. Prawda jest taka, że wyzdrowiałem.
Czytaj też: Tomasz Jacyków kompletnie spłukany!