W rozmowie z "Super Expressem" Skrzynecka nie może się nachwalić swojego kolegi z pracy Piotra Gąsowskiego. Czeka z niecierpliwością, kiedy znowu stanie z nim przed kamerami.
- Na Piotra nie trzeba mieć sposobu, to kapitalny facet. Ma poczucie humoru, jest błyskotliwy, co jest podstawą w tym programie. No i jest bardzo energiczny - wyznaje gwiazda.
Patrz też: Piotr Gąsowski wygrał turniej tenisowy choć piły go gatki ZDJĘCIA
Razem z Gąsowskim już od czterech lat stanowią zgrany duet prowadzących "Taniec z gwiazdami".
- Wystarczy, że na siebie spojrzymy i od razu wiemy, o co chodzi. Porozumiewamy się bez słów, jesteśmy jak Prokop i Wellman - podkreśla Skrzynecka.
Jednak zanim u boku Kasi pojawił się Piotr, aktorka prowadziła show z Hubertem Urbańskim. Na pierwszy rzut oka para świetnie się dogadywała, jednak krążyły plotki, że przy Hubercie Kasia nie mogła być w pełni wyluzowana i naturalna. Dopiero przy Piotrze odżyła, mogła być sobą. W końcu oboje mają podobny temperament i poczucie humoru.
Przeczytaj koniecznie: Rafał Maserak kręci nosem na taniec z Katarzyną Herman
Od niedawna Warszawę elektryzują plotki, że popularny "Gąs" miałby odejść z show. Tego nie wyobraża sobie Skrzynecka. - Zżyliśmy się z Piotrem, szkoda byłoby zepsuć taki duet - mówi Kasia, która jest z natury optymistką i nie dopuszcza takiej myśli. - Czwartego września rusza program! Bardzo się cieszę, że wracamy - mówi podekscytowana "Skrzynka".
Plusy "Gąsa" według Skrzyneckiej:
* Ma poczucie humoru
* Jest błyskotliwy i energiczny
* Porozumiewa się bez słów
* Pracując z nim, czuję się jak duet: Wellman i Prokop