Trudno uwierzyć, że Sława Przybylska skończy w tym roku 88 lat. Wielka gwiazda polskiej sceny jest w świetnej formie, przepięknie śpiewa i tak samo wygląda. Przez cały czas jest aktywna zawodowo.
– Mam energię, która wynika z tego, że po prostu kocham ten zawód. Żyję tym. To pasja od dzieciństwa. Kontakt z publicznością daje mi jeszcze większą energię – mówi nam pieśniarka.
Przy okazji zdradza sekret swojego świetnego wyglądu.
– Staram się nie pić alkoholu, co nie przychodzi mi z łatwością (śmiech). Nie przekraczam 46 kg wagi. Jestem niedużą osobą, mam tylko 150 cm wzrostu, nie mogę sobie pozwolić, by być grubą, ciężką i niesprawną. Uważam na to, co jem. Jem to, co lubię, a na szczęście lubię rzeczy pożyteczne – jarzyny, owoce, nic smażonego, żadnego ciężkiego mięsa, od czasu do czasu kurczak lub indyk. Człowiek jest tym, czym się żywi, i tym, o czym myśli. Jak człowiek negatywnie myśli i narzeka, to potem będzie podatny na choroby i będzie nieżyczliwy dla ludzi. A chodzi o to, żeby kochać zwierzęta i ludzi – tłumaczy nam pani Sława.