Na swoje 40. urodziny nie tylko przyjmujesz prezenty, ale także przygotowałeś specjalny urodzinowy utwór o tajemniczym tytule „Cudowronek”, co oznacza rajskiego ptaka. Przyznasz, że też jesteś takim trochę kolorowym ptakiem show-biznesu.
Sławomir: Nie ma wątpliwości, że wyróżniam się z tłumu. Taki już jestem Natomiast „Cudowronek” to jest najbardziej ryzykowna piosenka w mojej karierze, ale obiecałem sobie, że będę robił takie piosenki, które mnie bawią. To spełnienie moich wariacji muzycznych. Teledysk powstał w rajskich okolicznościach przyrody i mam nadzieję, że przeniesie odbiorców do krainy słońca, lata i witaminy D, której nam o tej porze roku w Polsce brakuje.
Jak Ci się żyje z tak barwnym człowiekiem jak Sławomir?
Kajra: Nie ukrywam, że z roku na rok bywa różnie, ale na pewno coraz bardziej kolorowo i „cudowronkowo” zdecydowanie. Natomiast w tym roku wiele rzeczy zaczęliśmy sobie odpuszczać. Pewnym sprawom dajemy toczyć się własnym torem.
Czy ta magiczna czterdziestka trochę cię przygniata?
Sławomir: Zdecydowanie cieszę się z tego wieku. Powoli zaczynam rozumieć o co chodzi w życiu. Przychodzi taki moment, że człowiek sobie przypomina różne momenty. Odczuwam ogromną radość z bycia tatą, a także mężem. Jeśli przy okazji możemy dawać trochę radości ludziom, którzy słuchają naszej muzyki, to również dla mnie wielkie szczęście.
Czy coś byś w swoim życiu zmienił?
Sławomir: Nie. Wszystko chciałbym przeć tak, jak przeżyłem. Nawet jak popełniałem błędy, dziś wiem, że tylko po to, żeby wyciągnąć wnioski i żeby się czegoś nauczyć. Trzeba pokonywać zarówno wewnętrzne jak i wewnętrzne przeszkody. Nie zawsze wszystko układało się idealnie, ale warto nad sobą pracować, bo na końcu zawsze czeka jakaś nagroda.
Nie zaprzeczysz, że twoją życiową nagrodą jest Kajra.
Sławomir: Oczywiście. Jest również współtwórcą sukcesu Sławomira. Nieustannie wspiera mnie we wszystkich działaniach. Odkąd idziemy razem przez życie i odkąd połączyliśmy nasze artystyczne siły to odnosimy sukcesy na estradzie. Bardzo jej dziękuję, że jest w moim życiu.
Jak Sławomir zmienił się na przestrzeni lat, które spędziliście razem?
Kajra: Bardzo. Cudownie się na niego patrzyło, kiedy z roku na rok zmieniał się, dojrzewał i stawał się coraz bardziej odpowiedzialny. Z dumą mogę powiedzieć, ze dziś jest stuprocentowym dojrzałym i odpowiedzialnym człowiekiem, z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do siebie. NA pewno wiele nauczyło go ojcostwo. Naprawdę fajnie jest iść z nim pod rękę i patrzeć w tym samym kierunku… Także dużo nauczyliśmy się od siebie nawzajem. Naszym ogromnym sukcesem jest, że cały czas jesteśmy razem, pracujemy razem, a przede wszystkim, że ciągle się lubimy i kochamy oraz że nic sobie nie zrobiliśmy (uśmiech).
Wychowałaś go trochę?
Kajra: Myślę, że jak każda kobieta wychowuję swojego faceta.
Sławomir: Zmobilizowała (uśmiech). Kajra pomaga mi przeżyć wyjątkowe momenty w życiu. Jak widzi, że coś ważnego odpuszczam, ona się złości i od razu przywołuje mnie do pionu. Nie ma w domu odpoczywania i leniuchowania, tylko jest systematyczność.
Kajra: Sławomir tak bardzo wziął to do serca, że nawet na wakacjach, kiedy ja chcę odpocząć i potrzebuję tych wakacji, to goni mnie do pracy i nagrywamy teledyski. Widać, nauka nie poszła w las (uśmiech).
W jednym z wywiadów powiedziałaś, że jak się złościsz to rzucasz szklankami. Ile razy Sławomir oberwał w ten sposób?
Kajra: W Sławomira absolutnie nie celuję, ale ściany i to co na nich wisi potrafią ucierpieć. Cóż czasami puszczają mi nerwy. Ostatnio pokłóciliśmy się przy montażu teledysku ponieważ mieliśmy trochę inne wizje, ale na szczęście doszliśmy do porozumienia.
Tę czterdziestkę świętujesz już od jakiegoś czasu. Fani na koncerty przywożą torty. A czy 19 marca wyprawisz jakieś wystawne przyjęcie?
Sławomir: To prawda, obchody już się rozpoczęły. Są torty, świeczki i prezenty. Czterdziestka to są takie urodziny, które świętuje się cały rok i taki też mam zamiar... Przed nami bardzo dobry sezon koncertowy, więc będziemy w wielu pięknych miejscach. Zawsze przyjmę życzenia i ewentualnie jakiś mały płynny prezencik (uśmiech).
Wiem, że fani obsypują was prezentami nie tylko z okazji urodzin czy świąt. Jakie podarunki najbardziej zapadły wam w pamięci?
Sławomir: Mamy uroczego fana Mariusza, który zawsze dostarcza nam ryby, na wszystkie święta. Ostatnio przygotował całą torbę, w której oprócz uwędzonych węgorzy był nawet nożyk i kieliszki. Dostajemy bardzo dużo trunków regionalnych, miody... Kajra ma fankę, która robi dla niej koszulki z cekinami.
Kajra: Laurki, wyklejanki od dzieci, statuetki, zdjęcia… Sławomir dostał ostatnio złota nutkę. Wszystko jest naprawdę urocze.
Czy masz jeszcze jakieś niespełnione marzenie?
Sławomir: Chciałbym wyruszyć w rejs i w końcu samodzielnie złowić rybę. Nie mam ciągle czasu, ale marzy mi się wyprawa po wodach Norwegii. Nie mam jeszcze wędki i innych niezbędnych sprzętów, ale chęci są od kilku lat.
Liczyliście ile razy media chciały was rozwieść?
Sławomir: Raz w roku Kajra jest w ciąży i dwa razy w roku się rozwodzimy. Jak się pomnoży przez wszystkie lata naszej kariery to wyjdzie wynik i z ośmioro dzieci (śmiech).
Kajra: Różnie bywało, ale wychodzimy z założenia, że jak coś się psuje to trzeba to naprawić.
Skoro już jesteśmy blisko ciąży to zapytam, czy Kordian może liczyć na rodzeństwo?
Któż to może wiedzieć. Życie przynosi różne prezenty od losu. Jesteśmy otwarci, a co będzie to będzie (śmiech).
Macie czas na zabawy z synkiem?
Sławomir: Kordian jest nasza perełką. Jak jedziemy na wakacje to ten miesiąc jest tylko dla rodziny. No chyba, że wymyślę sobie, że przy okazji nagramy teledysk tak jak ostatnio, ale funkcjonujemy jak normalni rodzicie i zawsze znajdujemy czas dla dziecka.
Kajra: Jak jesteśmy zmęczeni to ona jest nasza bateryjką, dzięki której nabieramy energii. Staramy się każdego dnia poświecić przynajmniej po godzinie czasu tylko dla niego. Wtedy odkładamy pracę i telefony. Nie wyobrażamy sobie przedkładać pracy nad relacje rodzinne.
Rozmawiała Martyna Rokita
Więcej w materiale wideo poniżej i w serwisie YouTube! Wywiad zawiera niepublikowane jeszcze nigdzie fragmenty klipu do utworu "Cudowronek", którego premiera już w najbliższą niedzielę.