Obaj są niezwykle popularni, grają setki koncertów rocznie, zarabiają ogromne sumy. Wykonują też podobną muzykę, nic więc dziwnego, że są porównywani na każdym kroku. Dziwi to Sławomira oraz jego żonę. Uważają oni bowiem, że Zenek śpiewa zupełnie inny rodzaj muzyki.
Ostatnio graliśmy dwa amfiteatry. Obaj mieliśmy pełną salę, przybiliśmy sobie "piątki" i się cieszymy, że ludzie nas kochają i chcą się bawić. Przyjaźnimy się, jest szacunek - powiedział Sławomir w rozmowie z Plejadą.
Na pewno nie jesteśmy dla siebie konkurencją, bo gramy zupełnie inne gatunki muzyczne. My nie gramy disco polo, naprawdę. Ale Zenka uwielbiamy! - dodała Kajra, żona Sławomira.
Zenek Martyniuk na scenie jest już kilkanaście lat, Sławomir zaczął stosunkowo niedawno. Nagły wzrost popularności nastąpił, kiedy pojawił się w Zakopanem na imprezie sylwestrowej telewizyjnej Dwójki. Od tamtej pory zasypywany jest telefonami z kolejnymi propozycjami występów. Zdążył też zostać gospodarzem show w TVP.