Mówi się ostatnimi czasy, że Sławomir Zapała (35 l.) po sukcesie hitu "Miłość w Zakopanem" został królem disco polo. Sam zainteresowany, choć przekonał do siebie fanów polskiej muzyki tanecznej, odcina się od tego nurtu.
- Moja muzyka nie ma nic wspólnego z disco polo, dlatego, że gramy zawsze na żywo. Może ta końcówka "polo" jest wspólna. Tę nazwę wymyślił Tymon Tymański. Moje granie jest rockowe i szlachetne, choć w połączeniu z muzyką rozrywkową - mówi w rozmowie z nami muzyk i aktor w jednej osobie.