- Małgosia zagrała w moim klipie i tam była scena, w której się całowaliśmy. Było aż 14 dubli! Ja cały czas mówiłem, że trzeba poprawiać ten pocałunek, by było idealnie, a tak naprawdę Małgosia po prostu świetnie całuje - wyznał bez ogródek Sławomir w rozmowie z Polo TV.
Wokalista podkreśla, że zauroczenie Sochą pojawiło się już przed laty. Wybór głównej gwiazdy do jego teledysku był więc jasny. - Moją wymarzoną aktorką do roli w teledysku "Aneta" była Małgosia Socha. Zgodziła się i zagrała oscarowo. To aktorka z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Specjalnie dla niej napisałem piosenkę "Małgosia Socha", która znajduje się na naszym debiutanckim krążku - podkreśla Sławomir.
W klipie gołym okiem widać, że Socha działa na zmysły Sławomira. Wokalista tak bardzo zadurzył się w aktorce, że dodatkowo wymyślił kilka erotycznych scen w jego samochodzie - małym golfie.