Widzowie programu TVP1 okrzyknęli uczestniczkę "Rolnik szuka żony" jako "królową pieczarek". Uprawa tych grzybów niewątpliwie jest kosztowna, gdyż trzeba ogrzewać wielkie hale, w których rosną pieczarki. Jednak kwota, na którą wystawiono Kamili Boś rachunek była zatrważająca. Dotyczyła także okresu letniego.
- Przez ponad rok nie dostawałam rachunku za prąd (mimo upominania się) i akurat na wakacjach dostałam rachunek za 2 miesiące. Przerażenie było ogromne. Ten rachunek akurat był za lipiec i za sierpień. Jak zobaczyłam kwotę, ścięło mnie z nóg. Przerażenie. Tzn. wiedziałam, że to jest niemożliwością, abym aż tyle prądu pobrała, ale przeraziłam się tego, że będzie niesamowita walka z zakładem energetycznym - powiedziała Kamila Boś (30 l.).
"Królowa pieczarek" na szczęście wyjaśniła sprawę i zakład przysłał fakturę korygującą.