Folwarska niemal od narodzin swojego ukochanego synka Tadeusza mierzy się z samotnym macierzyństwem. Na szczęście może liczyć na pomocną dłoń swoich rodziców. To właśnie im dziękowała ze sceny, kiedy jako współtwórczyni filmu "Pokusa" mogła zaprezentować się na wypełnionej po brzegi widzami sali kinowej. Padły piękne słowa o zmaganiu się samotnej matki z brutalną codziennością, a Edycie łamał się głos. Chwilę wcześniej w wywiadzie dla „Super Expressu” także poruszyła ten temat. - Najtrudniejsze w tym wszystkim jest moje samotne macierzyństwo. Tutaj trochę wyrzeczeń mieli moi rodzice. Żebym ja mogła wejść na plan zdjęciowy, czasami moja mama lub mój tata musieli brać wolne w pracy, żebym ja mogła iść do pracy - wyznała nam Edyta Folwarska. Bywało jednak, że nie miała co zrobić z dzieckiem i kilka razy zabrała synka na plan. - Czasami brałam Tadeusza na plan zdjęciowy - dodała. Przyznała również, że będzie musiała długo ukrywać przed chłopcem dostęp do tego filmu, bo nie jest to produkcja dla dzieci. - To jest film 15 +. Na szczęście mam w zanadrzu inne filmy, które już nie będą erotykami, więc pewnie prędzej zobaczy inne - uśmiechnęła się.
Piękna prezenterka i pisarka zmagała się z krytyką jeszcze zanim padł pierwszy klaps na planie. Nam wyznała, jak inni skreślili ją na starcie. - Wiele osób we mnie nie wierzyło, ale najgorsze jest to, że przez tych niedowiarków wszystkich ja przez moment wątpiłam w siebie. Nigdy nie zwątpili we mnie moi producenci, dlatego doszło do tej premiery - opowiada Folwarska.
Więcej w materiale wideo!