- Zanim weszliśmy z Tobą w nowy rok z kolejnym sezonem „Farmy”, zdążyłaś z widzami pożegnać stary podczas sylwestrowego koncertu. To był dla ciebie pracowity czas, ale i niezwykły na płaszczyźnie prywatnej. Z jakimi emocjami go zamknęłaś?
- Na pewno zamknęłam go bardzo szczęśliwa i z ogromną nadzieją w sercu, ale też otwarta na to, co przyniesie nowy rok i w sumie całe życie u boku narzeczonego.
- Czy masz poczucie, że pierścionek zaręczynowy coś zmienia?
- Hmm… Nigdy nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ z jednej strony owszem, daje miłe uczucie, że ktoś deklaruje się poniekąd, że spędzi z tobą życie. Ja ogromnie cieszę się, że jestem pewna swoich uczuć do tej osoby, i z chęcią odpowiedziałam ,,tak”. Ale wiem, że bez pierścionka ( i nawet bez partnera) też mogę czuć się kompletna i kochana!
- Czy ten nowy rok upłynie ci pod znakiem przygotowań ślubnych?
- Tak mi się wydaje. Cieszę się, że Max jest kreatywny i będzie chciał mi w tym pomóc.
- W nowym roku zadbasz, aby i nam nie brakowało emocja, właśnie bowiem wystartował nowy, już trzeci sezon „Farmy”. Czego widzowie mogą się po nim spodziewać?
- Z całą pewnością barwni, ciekawi świata, przygód i wyzwań uczestnicy sprawią że ta edycja będzie genialna. Ja ich poznałam i wiem, mogę Wam zagwarantować, że będzie wiele ciekawych zwrotów akcji i sytuacji, których nie możecie przegapić! Będzie też więcej zwierząt, którą są po prostu cudne i już za nimi tęsknię!
- Już po trzeci miałaś okazję przyglądać się uczestnikom, którzy mierzą się z trudnymi realiami na Farmie. Ile ten program, według ciebie, może nam powiedzieć o człowieku?
- Oj, myślę, że wiele… Wydaje mi się, że czasami niektórzy uczestnicy nie zdają sobie sprawy, że będą w programie tacy a nie inni. Czasami mamy o sobie inne myślenie, a życie na takiej ,,Farmie” nas bardzo testuje. Cieszę się ogromnie, że wiele osób ma tę odwagę zmierzyć się z takim programem, ale czasami zastanawiam się, czy ta osoba wiedziała, że tak a nie inaczej może się zachować w danej sytuacji. Jest to na pewno duży test. Przydaje się tu kręgosłup moralny.
- Program też wpłynął na twoje życie, bo z drugą prowadzącą Iloną Krawczyńską połączyła cię przyjaźń. Co sprawiło, że między wami narodziła się taka chemia?
- To fakt, chemia była od początku (śmiech). Przyciągnęły nas te same pasje i ciekawość świata, otwartość, z którą podchodzimy do ludzi, i poczucie humoru! Czyli podobieństwa nas do siebie przyciągnęły, a następnie zaczęłyśmy uczyć się od siebie rzeczy, w których każda z nas była poniekąd lepsza, inna. Z otwartością słuchamy swoich rad i wiemy, że płyną one z serca.
- Która z was dwóch lepiej by sobie poradziła, gdyby sama miała zamieszkać na takiej farmie?
- Jestem pewna, że obie poradziłybyśmy sobie równie dobrze. Szczerze mówiąc, nie przepadam jednak za takimi pytaniami, bo nie chcemy się porównywać czy ze sobą konkurować. Wspieramy się i fajnie uzupełniamy. To jest najważniejsze.
Emisja w TV:
"Farma", pon.-pt., godz. 20.00 w Polsacie