"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, w którym skojarzone przez ekspertów pary poznają się dopiero przed urzędnikiem stanu cywilnego. Co ciekawe z edycji na edycję program cieszy się coraz większą popularnością. I choć do tej pory w małżeństwie pozostała tylko jedna para, to ludzie samotni poszukujący miłości wciąż zgłaszają się do TVN-u w nadziei na odszukanie szczęcia. Tym też zapewne kierowała się 23-letnia Agata. Dziewczyna mimo młodego wieku marzy o założeniu rodziny. Na męża wybrano jej 28-letniego Macieja. I choć oboje z nadzieją podchodzili do wydarznie, to jednak dzień ślubu nie przeszedł gładko.
Ślub od pierwszego wejrzenia - świadkowa zawiodła pannę młodą?
Dzień ślubu był stresujący zarówno dla Agaty jak i dla Macieja. Jednak w przypadku panny młodej sytuacja wyglądała nieco gorzej. Matka dziewczyny dawała jej do zrozumienia, że jest niezadowolona z całego przedsięwzięcia. Agatę zawiodły też koleżanki, które początkowo obiecały towarzyszyć jej podczas ceremonii, ale w ostatniej chwili zrezygnowały z udziału, gdyż wybrały studencki wyjazd do Francji. I gdy wydawało się, że już nic złego się nie wydarzy, świadkowa oznajmiła urzędniczce, że nie ma dowodu osobistego. Jak wiadomo bez tego dokumentu nie można udzielić ślubu. Urzędniczka stanu cywilnego uprzejmie zapytała gości, czy ktoś z obecnych mógłby świadczyć honory świadka. Ostatecznie zgodziła się na to matka chrzestna Agaty. Tymczasem na portalach internetowych widzowie nie kryli swojego oburzenia. Internautom nie spodobało się zachowanie rodziny i przyjaciół panny młodej. Ich zachowanie komentowali w następujący sposób:
Brak dowodu nie zakończył serii przykrych zdarzeń. Podczas składania życzeń świadkowa Agaty wyszeptała jej na ucho, co następuje: "Agata, mama jest załamana twoją decyzją".
Mimo tych wszystkich przykrych zdarzeń Agata dzielnie trzymała fason. Z lekkim uśmiechem na twarzy przyjmowała życzenia gości. Czy w takiej postawie wytrwa do końca wesela? O tym przekonamy się już 1 października, gdy stacja TVN wyemituje kolejny odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia".