Choć to dopiero początek wspólnej drogi, jedna z uczestniczek "Ślubu od pierwszego wejrzenia 6" już zdążyła podpaść widzom! Kasia i Paweł wydawali się dobrze dobraną parą. Kiedy zobaczyli się po raz pierwszy, nie mogli oderwać od siebie oczu. Nieustannie się uśmiechali. Co więcej, podczas sesji ślubnej zdecydowali się na odrobinę czułości! Wszystko zmieniło się następnego poranka. Zachowanie Katarzyny zszokowało widzów! Nikt nie spodziewał się tego, co zrobiła. Przeczytacie o tym więcej w artykule: Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 6" szokuje! Pokazała drugie oblicze. Fani uznali ją za największe rozczarowanie w historii programu! Stała się oschła i zdystansowana. Paweł próbował ją zadowolić, niestety nieustannie trafiał na zbudowany przez żonę mur. Para zdecydowała się na poważną rozmowę. To, co wyznała Kasia, sprawiło przykrość uczestnikowi "Ślubu".
SPRAWDŹ: Jedna z par przetrwała? Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia 6" mają dowody!
Kasia nie doceniła męża!
Podczas ślubnej sesji zdjęciowej pomiędzy Kasią i Pawłem doszło do zbliżenia. Para nie szczędziła sobie czułości! Czar prysł następnego poranka. Katarzyna stwierdziła, że wszystko dzieje się dla niej za szybko. Przestała się uśmiechać i nabrała ogromnego dystansu. Paweł się nie poddawał. W poprzednim odcinku zorganizował romantyczną kolację, podczas której wręczył żonie prezent. Naszyjnik nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. Kasia przyznała, że to, co ofiarowuje jej Paweł jest dla niej czymś nowym. - Nie przyzwyczajona jestem do takich czułych gestów - powiedziała. - Nie to, że się źle czułam, ale tak nieswojo, inaczej - dodała.
Dalsza część artykułu pod galerię: Ślub od pierwszego wejrzenia 6. Uczestnicy
Kasia i Paweł nareszcie porozmawiali. Jaki efekt?
Paweł widział, że żona nabrała do niego dystansu. Z każdą chwilą pomiędzy świeżo upieczonymi małżonkami narastało niezrozumiałe napięcie. Wieczorem coś pękło - Kasia postanowiła porozmawiać z mężem i wyjaśnić swoje zachowanie. Najpierw jednak Paweł zapytał o powody zgłoszenia do programu. - Czuję presję - wyznała. Okazało się, że uczestniczka czuje nacisk rodziny na to, by Katarzyna się nie poddawała i walczyła o związek. - Ja widzę, że Paweł się bardzo stara, ja gdzieś... nie mówię, że nie, bo też się staram, ale Paweł bardziej - powiedziała do kamery. - Chciałabym, żeby nam się udało - dodała do męża.
To, co padło później, nie spodobało się Pawłowi. - Na razie mnie nie pociągasz fizycznie, bo jest jeszcze za wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć - wyznała. - Nie mówię, że Paweł musi być dobrze zbudowany, ale chyba ta fizyczność Pawła mnie nie pociąga - dodała do kamery. Paweł przyznał, że zrobiło mu się smutno. Widać, że słowa żony go zabolały! Sytuację skomentował ekspert Piotr Mosak. Stwierdził, że kobieta buduje wokół siebie mur i kłamie na temat pociągu fizycznego. - Widzieliśmy, że oczy jej błyszczały, kiedy go poznała, ale ona się tego boi - podsumował.
Wierzycie Katarzynie?