W pierwszych odcinkach "Ślubu od pierwszego wejrzenia" prezentowani są bohaterowie, którzy odważyli się wziąć udział w tym nietypowym eksperymencie społecznym. We wtorek poznaliśmy trzech uczestników, którzy już za chwilę wezmą ślub z nieznajomym. Katarzyna, Tomasz i Aneta dowiedzieli się o zakwalifikowaniu do programu i postanowili przekazać radosną nowinę swoim najbliższym. Większość przyjęła zaskakującą informację z radością i akceptacją. Niestety, nie każdemu taki obrót spraw przypadł do gustu. Z niechęcią musiał zmierzyć się Tomasz.
Ojciec Tomasza skrytykował udział syna
Rodzice Tomasza są po rozwodzie. Mama oraz jej najbliżsi przyjęli wiadomość uczestnika bardzo dobrze, mając nadzieję na pozytywny rozwój wypadków. Inaczej na sytuację zareagował ojciec Tomasza. Mężczyzna jeszcze przed spotkanie stwierdził, że rozmowa będzie "gwoździem programu". Nie mylił się! Na jaw wyszły niesnaski rodzinne. Ojciec Tomasza stwierdził, że pomiędzy mężczyznami "nie jest poukładane" i dopóki nie będzie, nie ma miejsca na takie niespodzianki. - I nie masz czasu dla mnie, przyjeżdżasz do dziadków, do mnie nie masz kiedy... - powiedział ojciec. - Zastanawiam się, w jakiej ty jesteś czarnej d*pie, że musisz wpadać na tak genialne pomysły - odpowiedział na słowa Tomasza o udziale w programie. Czy to oznacza, że ojciec nie pojawi się na ślubie? Partnerka ojca zareagowała ze znacznie większym entuzjazmem. Jest nadzieja!