Agnieszka i Kamil nieźle imprezowali!
Na początku odcinka Agnieszka odwiedziła Kamila w pracy i poznała jego współpracowników. Koledzy i koleżanki dobrze przyjęli jego żonę, a nawet wręczyli im prezent z okazji ślubu. Później para zorganizowała pierwszą wspólną imprezę. Agnieszka cieszy się, że znajomi Kamila ją zaakceptowali i traktują jak "swoją". To jednak nie był koniec. Dzień po domówce, para wybrała się na kolejne przyjęcie. Wcześniej jednak musieli posprzątać mieszkanie, o czym zadecydował Kamil. Agnieszka nie wyglądała na zadowoloną z powodu porannych porządków, ale akceptuje to, że jej mąż nie cierpi bałaganu.
- Poranek był ciężki, miałam kaca. Porządki wymyślił jak zwykle mój mąż. On ma zawsze świetne pomysły, szczególnie jak ja mam kaca. [...] Mój mąż zauważa takie szczegóły, które nie są widoczne - powiedziała.
Para przez trzy tygodnie praktycznie cały czas była razem. Agnieszka nie ukrywa, że pierwsze rozstanie może być dla nich trudne i będzie tęskniła za swoim mężem. Kamil również czuje się nieswojo z myślą, że żona wyjeżdża. Wydaje się, że między Agnieszką i Kamilem układa się całkiem dobrze. Fani programu spekulują jednak, że to małżeństwo nie przetrwało, o czym ma świadczyć zdjęcie opublikowane przez Agnieszkę w mediach społecznościowych.
Patrycja i Adam w końcu do siebie wrócili
Po kilku dniach wspólnego mieszkania w Warszawie, Patrycję zaczęły irytować niektóre zachowania męża. Adam zabiegał o nią tak bardzo, że wreszcie ją do siebie zniechęcił. Patrycja wyznała w rozmowie z ekspertem, że mężczyzna bardzo ją przytłacza, a Adam zastanawiał się, jak może to zmienić. Para postanowiła zrobić sobie dwa dni przerwy. To dobrze wpłynęło na Patrycję, bo zorientowała się, że naprawdę zatęskniła za swoim mężem. Podkreśliła jednak, że nie jest jeszcze zakochana.
- Nie wiem jak jest teraz, jeżeli chodzi o moje uczucia. Zobaczymy po weekendzie, ale zniechęcona już na pewno nie jestem - powiedziała.
Para nadal nie doszła do porozumienia w kwestii zamieszkania. Patrycja wybiła jednak Adamowi pomysł mieszkania z jego matką. Mężczyzna zgodził się, że będą potrzebowali prywatności od samego początku. Ma również przeczucie, że Patrycja będzie chciała kontynuować związek. Jego matka zauważyła, że chłopak jest bardzo zakochany i raczej to Patrycja zrezygnuje z małżeństwa.
Dorota i Piotr unikają tematu seksu
Dorota i Piotr mają za sobą wiele sprzeczek. Na ostatni tydzień eksperymentu mężczyzna pojechał do żony i między nimi wszystko znów było dobrze. Na początku odcinka zobaczyliśmy, że Piotr przygotował obiad na przyjście Doroty. Bardzo starał się, żeby żonie posmakował wegetariański posiłek, chociaż nie ma doświadczenia z kuchnią bezmięsną. Para odbyła również rozmowę z psychologiem. Dorota zapowiedziała, że w tydzień z pewnością nie podejmie decyzji o przeprowadzce. Z drugiej strony, żadne z nich nie chce mieć "weekendowego małżeństwa". Ekspertka zauważyła, że para unika tematu seksu. Dorota wyznała, że wszystko musi przyjść naturalnie i niczego nie chce robić pod presją. Dla Piotra kwestia bliskości fizycznej jest ważna, jednak nie ma zamiaru do niczego zmuszać swojej partnerki.
- Wiadomo, że na siłę nic nie zrobię. Jest jak jest i zobaczymy, jak to dalej będzie wyglądać - podsumował.
W dalszej części odcinka dowiedzieliśmy się, że Piotrowi jest bardzo trudno podjąć decyzję na temat kontynuowania małżeństwa. Z jednej strony jest pewny tego, co chce powiedzieć, a z drugiej strony potrzebuje czasu, żeby poukładać sobie wszystko w głowie.
Najnowszy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już dzisiaj, 17 maja o 21:35 na antenie TVN.