6. odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspaniale zobrazował, jak bardzo czasem różni się to, co myślimy sami o sobie, od tego, jak odbierają nas inni. Modelowym tego przykładem stała się relacja Agaty i Maćka. Para ruszyła w podróż poślubną na Majorkę. Podczas gdy ona wciąż sprawiała wrażenie zdystansowanej, on zalewał się nerwowym słowotokiem. Po obejrzeniu 6. odcinka można było odnieść wrażenie, że milczenie i nieumiejętność Agaty do odwzajemniania emocji doprowadzają Maciej do szaleństwa. Nie pomogły "końskie zaloty" w postaci próby wrzucenia do basenu. Agata pozostała nieugięta. Co ciekawe, za kulisami tylko Maciej potrafił przyznać, że w tej relacji nie wszystko układa się idealnie. Mężczyzna szczerze stwierdził, że wraz z Agatą mają odmienne poczucie humoru. Tymczasem jego żona w rozmowie z ekspertami stwierdziła, że wszystko układa się w jak najlepszym porządku, gdyż oboje są bardzo towarzyskimi osobami.
- Zostaliśmy małżeństwem, a tak naprawdę to jest nowa znajomość, także będziemy się poznawać. Jeszcze nie rozmawialiśmy tak całkowicie otwarcie, ale jesteśmy wyluzowani na pewno, także tutaj nie ma skrępowania z obu stron - stwierdziła świeżo upieczona panna młoda i dodała - Jesteśmy osobami towarzyskimi, także coś nas na pewno łączy.
Internauci, którzy tuż po emisji 6. odcinka zaczęli komentować zachowanie bohaterów show są jednak odmiennego zdania. Wiele spośród komentujących, zauważyło sztywność Agaty. Pojawił się nawet pomysł jak wyjść z tej niezręcznej sytuacji. Pod zdjęciem Agaty i Maćka znalazły się takie oto wpisy:
Być może jednak w tej relacji coś jeszcze się zmieni. Maciek dostrzegł, że Agata jest osobą wycofaną. Czy para będzie dalej razem? Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach.