Agnieszka i Wojtek poznali się w czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ich uczucie rodziło się przed kamerami, ale im to zupełnie nie przeszkadzało. Niewielu uczestników programu decyduje się ostatecznie na wspólną przyszłość. Ta dwójka nie miała jednak wątpliwości, że są dla siebie stworzeni. Postanowili nawet odnowić przysięgę małżeńską i na początku lipca poinformowali, że pojechali w tym celu do tego samego Burmistrza Przasnysza, który udzielał im ślubu w show. Później na fanów pary czekała jeszcze jedna radosna nowina. Zakochani ogłosili, że spodziewają się dziecka, a Agnieszka chętnie chwaliła się ciążowym brzuszkiem. Przyszli rodzice nie mogli się doczekać narodzin maluszka.
W końcu na początku stycznia pochwalili się, że na świat przyszła ich córeczka, której dali na imię Antosia. Co prawda, Agnieszka nie ukrywała, że poród był dosyć ciężki i trwał długo.
"Jest z nami! Antosia, Tosia, jak kto woli, urodziła się 4 stycznia o 14:45 siłami natury. Dostała dziesięć punktów i jest największym naszym szczęściem", napisała na Instagramie świeżo upieczona mama i dodała:
"Mimo że poród trwał ponad 15 godzin, a ja nadal czuję jego przebieg, jest cudownie. Zaczynamy nowy etap życia. Dziękujemy za wszystkie wiadomości i życzenia razem z Antosią."
Świeżo upieczeni rodzice oszaleli na punkcie córeczki. Jednak dopiero po powrocie ze szpitala do domu, czekał ich prawdziwy egzamin z rodzicielstwa. Dla noworodków to trudny moment, bo kolejny raz zmieniają otoczenie. Jednak okazuje się, że Tosia świetnie zniosła taką zmianę i jest niebywale grzecznym dzieckiem. Szczęśliwi rodzice pokazali, jak mała księżniczka słodko śpi, a oni mają chwilę dla siebie. Z pewnością na bieżąco będą informować, jak radzą sobie w nowej roli i jakie postępy robi Tosia.