Tradycyjnie w poniedziałek, obejrzeliśmy kolejny odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jak układały się relacje między trzema skojarzonymi przez ekspertów parami? Poniżej znajdziecie krótkie podsumowania wydarzeń.
Anita i Adrian w 10. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
- Wiem, że jak ona nie będzie miała tańca, to ona nie będzie mogła funkcjonować - stwierdziła teściowa Anity. Mama Adriana jest bardzo zadowolona z tego, że żona jego syna pasjonuje się tańcem. Seniorka zaprasza Anitę na sesję tańca, z mistrzem tanecznym. Chce pokazać jej, że w Szczecinie również będzie miała szansę na rozwijanie swojej pasji. Anita podchodzi do tych działań z ostrożnym entuzjazmem.
- Poczułam, że ktoś dał mi taką trochę recepcję na życie. Że nie dość, że jest ślub, ale że można byłoby tu znaleźć pracę. Tak naprawdę ciężko jest tu znaleźć jakiś punkt, do którego można byłoby się przyczepić - podsumowała Anita.
Niestety w tym odcinku zbliżał się termin powrotu Anity do Krakowa. Mąż postanowił zrobić jej przyjemność, gotując obiad. Magdalena Chorzewska, psychoterapeutka, stwierdza, że to bardzo opiekuńcze z jego strony.
- Bardzo zaradny... no w ogóle mąż w kuchni - mam szczęście - cieszy się za kulisami Anita - Nie sądziłam, że on tak dobrze gotuje. To było profesjonalnie wszystko zrobione. Nasze gusta kulinarne się pokrywają, co jest super. Oboje lubimy zjeść tak konkretnie
Psycholożka chwali bezproblemowość Anity, która nie marudziła podczas obiadu. Po pysznym obiedzie para udała się na zakupy, podczas których kupili... ramkę na wspólne zdjęcia.
- Fajnie, że poszliśmy na zakupy, że Adrian pozwolił, że w jego miejscu męskim, zostały wprowadzone jakieś zmiany. Trochę daje mnie takie pole do popisu. To jest bardzo fajnie - zachwala męża tancerka.
Po zawieszeniu ramki ze zdjęciami na ścianie para przytula się w zachwycie. Psycholożka zachwala otwartą postawę Adriana. Tuż przed wyjazdem Anity mężczyzna stresuje się coraz bardziej. Próbuje rozładować emocje na squashu, ale tym razem to nie pomaga.
Nagły zwrot akcji! Anita i Adrian poprosili o pilną rozmowę z ekspertką! Chodzi o to, że świeżo upieczona żona nie lubi opowiadać o sobie i o swojej przeszłości. To bardzo niepokoi Adriana. Mężczyzna boi się, że za bardzo odsłoni się przed żoną, podczas gdy ona nie chce opowiadać o swojej przeszłości.
- Boje się takiej rzeczy, że Anita będzie uciekać od tych pytań, a u mnie z mojej strony za bardzo się otworzę - wyznał Adrian - Brakuje tu takiego elementu prawdy o sobie, kto z czym, z kim się zderzył.
- To są różne sprawy z mojego życia prywatnego. No po prostu czuję pewną granicę i muszę się przy kimś badzo dobrze czuć, aby się otworzyć - wyznaje Anita.
Martyna i Przemek w 10. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Obejrzeliśmy pierwsze spotkanie Martyny i Przemka. Świeżo upieczona żona przyjeżdża do męża, który mieszka w akademiku. Niestety ich spotkanie już na samym wstępie nie było udane. Martyna wyznała, że jednak woli zostać w Warszawie.
- No brudno, jak u każdego faceta - tak skomentowała studenckie mieszkanie męża Martyna - No dziwi mnie to, że 30-letni facet godzi się na takie warunki.
Martyna przywiozła mężowi wymowny prezent - szklanki i miseczki. Przemek od razu zrozumiał aluzję, ale nie trzymał urazy. "No będzie miał na przyszłość" - skomentowała za kulisami Martyna. Również Magdalena Chorzewska, ekspertka programu, zauważa, że Przemek wykazał zerową inicjatywę przed przyjazdem partnerki. "Po prostu stwierdził, że nie będzie udawał, kogoś, kim nie jest" - stwierdziła ekspertka. No cóż autentyczność Przemysława była stu procentowa. Mężczyzna nawet nie posprzątał, przed odwiedzinami Martyny.
Dzień odwiedzin żony to również dzień 30. urodzin Przemka. Z tego względu chłopak zaplanował wieczorną imprezę w klubie. Wcześniej jednak otrzymał telefon od rodziców, którzy poprosili o rozmowę z synową.
- Od rodziców Przemka mam wsparcie. Widzę, że to nie jest sztuczne, tylko z serca - ocenia zachowanie teściów Martyna.
Rodzice Przemka wysłali do Krakowa, młodszego syna, który ocenia, że Przemek "jest dziwny, ale jest pozytywnie dziwny".
Co ciekawe, Przemek zaprasza na urodziny swoją byłą partnerkę, gdyż liczył na to, że wzbudzi to choć odrobinę zazdrości u Martyny. Jego, żona nie jest zadowolona z tego pomysłu. Okazywanie braku zainteresowania Martynie idzie Przemkowi doskonale.
- Ja się czuję bardzo oceniania przez nią. Obserowana z góry do dołu. Powiedziałam o tym Przemkowi - ocenia spotkanie z byłą partnerką męża. Martyna na imprezie urodzinowej męża czuje się porzucona. Na szczerą i wspierającą rozmowę może liczyć tylko ze strony brata męża. Wracając z przyjęcia, Przemek idzie z byłą, a jego żona podąża za nim u boku jego brata. Nie wygląda to dobrze, co również zauważył psycholog - Piotr Mosak. Ekspert stwierdza, że coś w zachowaniu Przemka jest nie tak, a tłumaczenie o wzbudzaniu zazdrości jest raczej wymówką.
Agata i Maciek w 10. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Agata i Maciek mają wspólną cechę, która przeszkadza im w nawiązaniu relacji - stwierdza lektor. Chodzi o to, że oboje są bardzo skryci. Mają tendencję do analizowania różnych rzeczy w samotności. "Gdzieś jest jakiś problem między nimi. Ta relacja gdzieś się zatrzymała" - stwierdziła Magdalena. Ekspertka w szczerej rozmowie z Maćkiem zwraca uwagę na to, że nie ma między nimi bliskości. Tymczasem Maciek wskazuje jedną wadę żony - "za mało mówi". Psycholożka w rozmowie z Agatą uświadamia jej, że jest za bardzo zablokowana.
- Wyjmij ten kij, nie powiem z czego. Weź się trochę rozluźnij. Tam w środku jest masa emocji - nie bój się tego - karci Agatę Magdalena Chorzewska.
- Być może po tej rozmowie stwierdzą, że spróbują porozmawiać - podsumowała wizytę u nowożeńców psychoterapeutka.