To będzie już trzeci ślub w życiu Moniki i trzeci w życiu Zbigniewa. Czyżby właśnie dlatego, iż to nie będzie ich pierwszy raz na ślubnym kobiercu postanowili zorganizować skromną uroczystość? Nic bardziej mylnego! Powód jest całkiem inny: finanse. Jak powiedział w rozmowie z tygodnikiem „Gwiazdy” znajomy pary huczny ślub nie wchodzi w ich wypadku w grę, bo pochłania ogromne sumy pieniędzy, a zakochani, czyli Richardson i Zamachowski ich nie mają i muszą zaciskać pasa: „Ceremonia będzie skromna, bo trzeba było maksymalnie ograniczyć koszty. Monika już się nawet z tym pogodziła” mówi znajomy. Wiadomo, każda kobieta chce mieć ślub jak z bajki, nawet gdy to jej kolejny ślub w życiu.
Zobacz: Alimenty od Zamachowskiego nie wystarczą. Aleksandra Justa musi szukać pracy!
Podobno to Zamachowski od samego początku chciał skromnego ślubu i przekonywał ukochaną, by nie szastać pieniędzmi na prawo i lewo. Nic dziwnego, przecież on ma już gdzie wydawać pieniądze. Co miesiąc musi płacić alimenty na gromadkę dzieci z małżeństwa z Aleksandrą Justą, a nie od dziś wiadomo, że wychowanie dzieci pociąga za sobą duże wydatki. Czyżby Monia musiała pohamować swoje ślubne marzenia, by dzieci Justy mogły spokojnie żyć?