To był ślub! Wyczekiwany i wspaniały! Cezary Pazura (47 l.) pojął za żonę swoją młodziutką ukochaną Edytę Zając (21 l.). Niemalże jak król, bo w przepięknym pałacu Śmiłowice pod Krakowem wkładał swojej wybrance obrączkę na palec i ślubował jej - przed urzędnikiem stanu cywilnego - miłość. Łza niejednej i niejednemu zakręciła się w oku.
Do ogromnego pałacu Śmiłowice pod Krakowem przybyło blisko 200 gości. Wśród nich nie zabrakło najbliższej rodziny i przyjaciół młodej pary. Przyjechali rodzice Czarka i Edyty, brat Radosław Pazura (40 l.) z żoną Dorotą Chotecką (43 l.). Jako jedna z pierwszych pojawiła się też przyjaciółka Edyty z pracy, Agnieszka Popielewicz (24 l.). Gościem nr 1 był jednak sam Zygmunt Solorz-Żak (53 l.), właściciel telewizji Polsat, w której pracuje Edyta i dla której pracuje Czarek. Miliarder przyleciał na ślub własnym helikopterem!
Punktualnie o godz. 16.30 w pięknym pałacyku rozpoczęła się uroczystość. Edytę w ręce Pazury oddał ojciec. W białej sukience z szerokimi ramiączkami, która lekko układała się na jej zaokrąglonym ciążą brzuszku, Zającówna wyglądała olśniewająco. W rękach trzymała bukiet białych kwiatów. W swoje krótkie włosy miała wpleciony gruby blond warkocz. Wkoło niej tłoczyły się druhny ubrane w zwiewne pistacjowe sukienki. Pazura natomiast założył czarny smoking. Prezentował się w nim naprawdę wytwornie. Wszystko wyglądało jak w bajce, w której książę poślubia piękną dziewczynę. I choć lekko zdenerwowani, uśmiechali się do siebie czule, gdy wypowiadali słowa małżeńskiej przysięgi.
Ślub owiany był tajemnicą. Początkowo para zamierzała pobrać się w kopalni w Wieliczce. Na szczęście Edyta i Czarek zrezygnowali z pomysłu składania przysięgi mał-żeńskiej 125 metrów pod ziemią. Szczególnie, że wczoraj była piękna pogoda, która zachęcała do ucztowania na dworze.
Przygotowania do ślubu Pazurów trwały od dłuższego czasu, a w samych Śmiłowicach ostatni tydzień. Jeszcze wczoraj do pałacu dowożono ciasta i kwiaty, którymi dekorowano pokoje i weselne stoły. A te uginały się od wspaniałego jedzenia. Wesele odbywało się w pałacowej restauracji, sali balowej, a także w 4-hektarowym ogrodzie, gdzie rozstawiono dla gości białe namioty. Ćwierkały ptaki, grała muzyka, a wszyscy mogli delektować się pieczoną kaczką z jabłkiem i żurawiną, grillowanym łososiem pachnącym masłem bazyliowym czy królikiem po polsku w śmietanie.
Edyta i Czarek poznali się dwa lata temu w pociągu z Krakowa do Warszawy i od razu ich serca przeszyła strzała amora. Wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Ich miłości nic nie było w stanie zaszkodzić - ani duża różnica wieku, ani złe języki. Postanowili być ze sobą na dobre i na złe. Wczoraj wzięli ślub, a za miesiąc na świat przyjdzie ich córeczka, Amelka.
Młodej parze życzymy szczęścia na nowej drodze życia.