Paulina Smaszcz wdała się w medialny konflikt z Izabelą Janachowską i Krzysztofem Jabłońskim po tym, jak tancerka rzekomo oceniła ją w jednym z wywiadów. Miała bowiem wypowiedzieć się na temat "kobiety petardy" i tego, jak zachowuje się względem Maćka Kurzajewskiego (49 l.) i Katarzyny Cichopek (40 l.). Streszczenie tego, co wydarzyło się na ten temat w ostatnich dniach, przeczytacie TUTAJ. I choć prezenterka "Tańca z Gwiazdami" i jej mąż postanowili milczeć, Smaszcz udzieliła nowego wywiadu.
Paulina Smaszcz nie daje za wygraną! Tak nazwała męża Izabeli Janachowskiej
Paulina Smaszcz stwierdziła w "Fakcie", że nie zgadza się z rozpowszechnianym w sieci stwierdzeniem, że nienawidzi kobiet, bo postanowiła publicznie skrytykować Izabelę Janachowską, jak twierdzi, broniąc się. Ponadto po raz kolejny dała do zrozumienia, że związek tancerki ze starszym od niej o 27 lat milionerem nie jest szczery. Nazwała Jabłońskiego tatą-dziadkiem.
- Zarzucanie mi nienawiści do kobiet jest absolutnie niedorzeczne i pozbawione argumentów. Pani Janachowska zaatakowała mnie i moje życie pierwsza. Nie widzę, z jakiego powodu mam milczeć i jak ktoś opluwa moje życie, udawać, że pada deszcz. Pięknym za nadobne. Prawdy się nie boję. Wystawiła tatę-dziadka, żeby stanął w jej obronie dlatego, że brakuje jej argumentów. Jeśli pierwsza atakuje, to niech spodziewa się reakcji. Moi prawnicy również działają. I dzięki państwa redakcji pozdrawiam wszystkie mądre, niesamowite kobiety, które się edukują, rozwijają i chcą mieć poczucie własnej wartości, bo na to ciężko zapracowały i zasłużyły - czytamy.
W środę z kolei Paulina Smaszcz napisała na Instagramie, że Izabela Janachowska rozbiła małżeństwo Krzysztofa Jabłońskiego, na co zareagował sam zainteresowany, grożąc celebrytce sądem. Nie wiadomo, czy przejęła się jego wpisem, ale z jakichś powodów jej post z tymże komentarzem został z Instagrama usunięty.
Myślicie, że i tym razem milioner odpowie Paulinie Smaszcz? Wiadomo, że aktualnie spędza czas z rodziną na Seszelach.