Nie wszyscy wiedzą, że jest to historia oparta na faktach. Syn Adama Bahdaja wybrał się z przyjacielem w podróż autostopem po kraju. Po powrocie do domu, opowiedział o swoich przygodach, co było impulsem do napisania książki „Podróż za jeden uśmiech”. Poldek i Duduś mają dojechać na Hel, gdzie wypoczywają ich matki. Na skutek zamieszania, zapominają o pieniądzach na bilety kolejowe. Decydują się więc na podróż autostopem. W trakcie podróży przeżywają rozmaite przygody i poznają interesujących ludzi. Całe doświadczenie mocno ich zmienia, zwłaszcza Dudusia.
Zobacz: Tak dziś żyje Henryk Gołębiewski. Jego mieszkanie jest bardzo skromne i małe [ZDJĘCIA]
Historię postanowił przenieść na ekran Stanisław Jędryka, obsadzając w głównych rolach swój ulubiony chłopięcy duet: Henryka Gołębiowskiego i Filipa Łobodzińskiego, którzy zagrali wcześniej w filmie „Abel, twój brat”. Dogadywali się świetnie, mieli podobne zainteresowania i pasje. - W rzeczywistości Filip tak bardzo nie różnił się od Henia. Nie miał nic z lalusia czy prymusa. To, że na ekranie mógł stworzyć taki wizerunek, jest zasługą scenariusza Adama Bahdaja i samego Filipa. Zresztą oni obaj, Heniu i Filip, mieli ogromny wpływ na to, że serial tak się spodobał - mówił reżyser.
Zobacz: To ona zagra Violettę Villas! Pojawiło się już pierwsze zdjęcie z planu. Widać podobieństwo?
Duduś okazał się przekleństwem
Przez wiele lat zarówno Gołębiewski jak i Łobodziński opowiadali w wywiadach, że udział w serialu był dla nich wspaniałą przygodą. Po latach ten drugi zaprezentował nieco inną wersję… - Każdy chyba przyzna, że postać Dudusia nie należy do ulubionych bohaterów dzieciństwa. To w gruncie rzeczy wyjątkowa gnida. Szczególnie gdy rodzice stawiają ci go za przykład - mówił w 2010 roku.
Zobacz: Film o Ani Przybylskiej zmieniony w ostatniej chwili. Pojawiła się w nim ważna dla niej osoba
- Słowa widzów o kultowym filmie, o kapitalnych przygodach budzą we mnie zazdrość. Oni mają swoje przeżycie pokoleniowe, mogą komentować sceny. A ja? Jak tu się przejąć tym, że chłopcy zostają zamknięci w samochodzie chłodni, skoro pamiętam z tamtego samochodu tylko smród? Jak emocjonować się rzekomym spotkaniem z dzikiem w lesie, skoro pamiętam, że tego dnia aprowizacja na planie sprowadzała się do nieświeżej maślanki i strasznie tłustych serdelków? Jak śmiać się z Dudusia udającego Anglika przed wieśniaczką, skoro bardziej śmieszą mnie nasze zasznurowane usta, by nie wydobywała się z nich para? Tego dnia był mróz, a mieliśmy udawać, że jest upalny czerwiec - dodał.
- Mordęgą było granie w garniturku, który w upalne dni stawał się dodatkową torturą - gruba wełna zmieszana z włóknem sztucznym, do tego koszula non iron i fontaź pod szyją. Na szczęście walizka Dudusia nie była tak ciężką, jak sugerowały nasze miny - wnętrze wypełniały dwie piłki plażowe - wyznał.
Zobacz: Małgorzata Socha znika z "Na Wspólnej" po 15 latach! Znamy powód
Tragiczne losy głównych bohaterów
Drogi Henryka Gołębiewskiego i Filipa Łobodzińskiego rozeszły się w 1973 roku. Żaden z nich nie został zawodowym aktorem. Gołębiewski grywał jedynie epizody. Uzależnił się od alkoholu i utrzymywał z prac budowlanych. W 2002 roku zrobiło się o nim głośno po sukcesie filmu "Edi", za który dostał Złotą Kaczkę. Potem próbował wrócić do grania, ponownie zmagając się z chorobą alkoholową oraz nowotworem. Obecnie jest gwiazdą „Lombard. Życie pod zastaw”.
Z kolei Łobodziński skończył iberystykę na Uniwersytecie Warszawskim i został dziennikarzem. Razem z kolegami ze studiów założył także Zespół Reprezentacyjny. W 2015 roku jego córka Marysia (†21 l.) zmarła na glejaka. - Są rzeczy, których nie rozumiem. W kategorii całego świata – nie rozumiem cierpienia, które do niczego nie prowadzi. Gdyby Bóg rzeczywiście musiał zabrać młodą osobę, to mógł to zrobić w sposób nagły, poprzez wypadek na przykład. A nie kosztem kilkuletniego cierpienia. To jest niegodziwe - mówił. Drogi serialowego Poldka i Dudusia skrzyżowały się w 2007 roku w teledysku "Gdzie są przyjaciele moi?” zespołu Yugopolis.