Bohaterowie "Sanatorium miłości" utrzymują ze sobą kontakt również po programie. Władek i Anna zaprzyjaźnili się podczas nagrań, a ich relacja trwała również po zakończeniu programu. Śmierć mężczyzny okazała się dla Anny Król prawdziwym ciosem. Wciąż pamięta o swoim przyjacielu i wspomina wspólnie spędzone chwile. Aby uczcić pamięć Władysława Szustorowskiego z "Sanatorium miłości", kobieta opublikowała na Instagramie jego zdjęcie, dodając poruszający opis. Wrażliwa 62-latka nie kryła wzruszenia: - To jest czas gdzie wspominamy swoich bliskich przyjaciół, którzy odeszli, ale pozostali w naszych sercach i pamięci. Władku, pamiętam. Ciężko się pisze, że już cię nie ma w śród nas. Jesteś i pozostaniesz w mojej pamięci - wyznała.
Dalsza treść artykułu pod galerią: Pogrzeb Władysława z "Sanatorium miłości". Pożegnali go przyjaciele z programu
Informację o śmierci, przekazała produkcja programu "Sanatorium miłości" w kwietniu. Pisano wtedy: - Drodzy Widzowie, jesteśmy bardzo poruszeni wiadomością, która właśnie do nas dotarła. W dniu 9 kwietnia odszedł od nas Władysław Szustorowski, uczestnik trzeciej edycji Sanatorium Miłości. Był bliski naszym sercom, dał się poznać jako człowiek niezwykłej kultury, dobry kolega i niezastąpiony kompan. Władysławie, dziękujemy, że byłeś z nami i wierzymy, że żeglujesz po bezpiecznych wodach… Rodzinie Władysława składamy szczere wyrazy współczucia.
Hołd Władkowi oddała również wtedy Marta Manowska: - Trudno znaleźć słowa. Głos się łamie, wciąż słyszy się Twój, tak piękny... Wiele dni czekaliśmy na dobre informacje Nie przyszły... Chcę Ci bardzo podziękować. Za każdą chwilę, którą mi dałeś. A było ich sporo. Polubiliśmy się od pierwszego słowa. Zrozumieliśmy od drugiego. Zżyliśmy od kolejnych. Zawsze czekałeś na mnie po porannej rozmowie w pijalni. Rozmawialiśmy dalej, a Ty z parasolem, prawdziwy dzentelman, odprowadzałeś mnie aż do drzwi.