Celine Dion zmaga się z nieuleczalną chorobą
56-letnia Celine Dion jest jedną z największych światowych gwiazd. Legendarna wokalistka w ostatnich latach przeżyła wiele trudnych chwil. W 2016 po ciężkiej chorobie zmarł jej ukochany mąż, René Angélil. Cztery lata później odeszła jej mama, Thérèse Dion, a w marcu tego roku pożegnała swojego przyjaciela i byłego premiera Kanady, Briana Mulroneya. Fanów niepokoiła również nagła utrata wagi piosenkarki.
Pod koniec 2022 roku w przejmującym nagraniu wyznała, że zdiagnozowano u niej rzadką chorobę neurologiczną - tzw. zespół sztywności uogólnionej. Choroba objawia się nagłą, niekontrolowaną sztywnością mięśni, "która może być wywołana hałasem, dotykiem lub stresem". Od tamtej pory coraz rzadziej pojawia się publicznie. Całkowicie zrezygnowała również z koncertowania.
Od kilku tygodni Celine Dion coraz częściej pojawia się w mediach. Przerwała również milczenie na temat swojego stanu zdrowia. Wszystko za sprawą filmu dokumentalnego o jej życiu - "Jestem: Celine Dion", którego premiera zapowiedziana jest na 25 czerwca. W dokumencie opowie m.in. o chwili, w której musiała zrezygnować z trasy koncertowej czy wyczerpującej rehabilitacji oraz leczeniu.
Celine Dion na premierze u boku przystojnego 23-latka
Przy okazji promocji "Jestem: Celine Dion" piosenkarka udzieliła kilku wywiadów. W jednym z nich przyznała, że o chorobie wiedziała już od ponad 17 lat. Przez ten czas udawała przed całym światem, że wszystko z nią w porządku. "Kłamstwo było dla mnie zbyt dużym obciążeniem. Nie mogłam dłużej okłamywać ludzi, którzy doprowadzili mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj. Nie mogłam tego dłużej robić" - wyznała Hodzie Kotb.
Chociaż film o Dion trafi na platformę Prime Video dopiero za kilka dni, to już odbyła się uroczysta premiera. Nie mogło na niej zabraknąć oczywiście największej gwiazdy. "Nie jestem martwa" - powiedziała z mocą Celine Dion w rozmowie z agencją AFP. "Kiedy życie coś na ciebie nakłada, masz dwie opcje. Radzisz sobie z tym lub nie chcesz sobie z tym radzić" - dodała.
Następnie wygłosiła poruszającą przemowę, w której zapewniła zgromadzonych widzów oraz fanów, że film ten jest "listem miłosnym dla każdego z was". "Wasza nieustająca miłość i wsparcie przez te wszystkie lata doprowadziły mnie do tego momentu" - stwierdziła. "To bez wątpienia największa publiczność, jaką miałam od kilku lat" - powiedziała również. Premiera dokumentu jest jej pierwszym większym wyjściem od pięciu lat. Wyjątkiem była tegoroczna gala Grammy, na której Dion pojawiła się na chwilę, by wręczyć statuetkę Taylor Swift.
Podczas premiery artystka pojawiła się u boku przystojnego młodzieńca. Fani gwiazdy od razu rozpoznali w nim syna Dion - Rene-Charlesa Angelil. 23-latek wspierał już matkę na rozdaniu Grammy.
Śmiertelnie chora Celine Dion pokazała się publicznie. Trudno uwierzyć w to, jak wygląda!