Andrzej Piaseczny na tegoroczną licytację dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystawił domową kolację w swoim towarzystwie. Zapewnił, że zwycięzca się nie zawiedzie.
"Obiecuję najlepsze doznania kulinarne, pyszne jedzenie i przednie wino, ale przede wszystkim dobre towarzystwo" - zachęcał Piasek.
ZOBACZ: Andrzej Piaseczny w końcu się przyznał! Ujawnił swój związek. Mówi nawet o posiadaniu męża
Osoba, która wylicytowała spotkanie zapłaciła za nie aż 40 tysięcy złotych! Na spotkaniu ma pojawić się także Alicja Majewska, z którą artysta zaprzyjaźnił się na planie "The Voice of Poland".
Na spotkaniu chętnie zjawiłaby się także mama Andrzeja Piasecznego, bo podziwia twórczość swojej imienniczki.
"Pani Alicja cieszy się, że Andrzej zaprzyjaźnił się z piosenkarką i po cichu liczy, że kiedy jej zabraknie, Alicja Majewska będzie troszczyła się o Andrzeja jak ona" - czytamy w "Życiu na gorąco".
CZYTAJ KONIECZNIE: Metodą "na policjanta" wyłudzają od gwiazd pieniądze. Jedna straciła 150 tys. Nazwiska z pierwszych stron gazet
Muzyk nie dopuszcza do siebie myśli, że jego mamy mogłoby niedługo zabraknąć. Jest przekonany, że przed nimi jeszcze wiele wspólnych chwil.
"Mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy świętować nasze urodziny" - powiedział.