Dziś Doda znów się uśmiecha. Ale przez ponad rok jedynie udawała, że w jej życiu wszystko jest w porządku. Małżeństwo z Emilem Stępniem doprowadziło ją do załamania nerwowego. Doszło nawet do tego, że piosenkarka miała myśli samobójcze. Zobacz więcej tutaj: Mąż zgotował Dodzie piekło?! Wstrząsające sceny! Groziła, że skoczy z okna!
Nic dziwnego, że wtedy Doda nie miała nawet siły, by obchodzić święta Bożego Narodzenia.
- Dwa ostatnie lata były dla mnie ciężkie. Udawałam, że wszystko jest OK, a w środku byłam w rozsypce. Nie cieszyły mnie wtedy święta - mówi nam Doda.
Na szczęście wszystko zmienił rozwód i zakończenie prac nad filmem "Dziewczyny z Dubaju", który Doda produkowała z Emilem Stępniem. Piosenkarka wreszcie poczuła się wolna. I znów chce cieszyć się świętami.
- W tym roku wreszcie jest inaczej. Ubrałam już nawet choinkę - koniecznie sztuczną, która służy przez lata i jest ekologiczna - jestem przeciwnikiem wycinania żywych choinek. Poczułam atmosferę świąt, nie mogę się ich doczekać i cieszę się, że spędzę je z rodzicami. Wreszcie i dla to będą wesołe święta! - powiedziała nam Doda dzień przed wigilią.
Natomiast w wigilię zamieściła na Instagramie wymowny komentarz: "W tym roku byłam silna, w przyszłym chce być szczęśliwa" - napisała Doda.
NIE PRZEGAP: Doda rozbiła bank. 10 milionów zarobku w 10 dni! Tylko u nas szczegóły
Doda przygotowała prezenty dla rodziców, w tym roku postanowiła szczególnie zadbać o ich zdrowie. I oczywiście nie mogła doczekać się domowego jedzenia, zwłaszcza sałatki ze śledziem. Nie zamierza jednak objadać się przez kilka dni, bo jak zawsze dba o figurę. A przed nią sporo pracy. Dzień po świętach ukazuje się jej nowa piosenka "Fake love", która ma być hitem tego karnawału. Doda przygotowuje się też do sylwestrowego występu telewizyjnego, a jej kreacja zapewne, jak co roku, więcej odsłoni niż zasłoni.