Zosia Ślotała spędziła urodziny w szpitalu. Stylistka trafiła do niego z nagłym bólem brzucha. Okazało się, że dostała ataku wyrostka robaczkowego i musiała być szybko operowana. Całe szczęście, że została w porę zdiagnozowana. Atak wyrostka robaczkowego może być bardzo niebezpieczny.
O przykrym wydarzeniu Ślotała poinformowała fanów na Instagramie, publikując zdjęcie ręki trzymającej urodzinową laurkę. Na fotografii widać wenflon. "Na szczęście wszystko się udało i powoli dochodzę do siebie chociaż nie czuję się narazie najlepiej ... natomiast laurka od mojej córeczki dodała mi duuuużo siły" - napisała.
Życzymy jej zdrowia!
Takie urodziny Plany miałam inne... chciałam spędzić urodziny z dzieciakami i moim Kamilem.. Niestety stało się inaczej i musiałam mieć operowany wyrostek na cito! Na szczęście wszystko się udało i powoli dochodzę do siebie chociaż nie czuję się narazie najlepiej ... natomiast laurka od mojej córeczki dodała mi duuuużo siły #urodziny #imprezkawszpitalu
Post udostępniony przez Zofia Maria Slotala (@miss_zi) 16 Cze, 2017 o 10:01 PDT