Zenon Laskowik to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Zna go każdy fan kabaretów w Polsce. Przez lata bawił publiczność swoim niepowtarzalnym stylem, celnością obserwacji i humorem, który często balansował na granicy satyry społeczno-politycznej. Kabaret "Tey", który współtworzył z Krzysztofem Jaślarem oraz Aleksandrem Gołębiowskim, przeszedł do historii jako jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych w PRL-u i wczesnych latach transformacji. Teraz, po ponad 50 latach obecności na scenie, Laskowik postanowił przejść na artystyczną emeryturę.
Zobacz też: Niepokojące wieści od Zenona Laskowika. Podjął ostateczną decyzję
Zenon Laskowik potwierdził zakończenie kariery
Informacja o zakończeniu kariery została przekazana w mediach społecznościowych. W poruszającym wpisie napisano, że przyszedł czas na odpoczynek i refleksję.
Szanowni Państwo, po ukończeniu 80 roku życia, ponad 50 latach na scenach w Polsce i za granicą, Zenon Laskowik postanowił zakończyć swoją karierę i działalność publiczną. Państwu należą się podziękowania za Waszą obecność przez tyle lat na widowni i przed telewizorami. Możemy teraz wspominać te występy na nagraniach dostępnych publicznie, powtórkach w TV - można przeczytać w mediach społecznościowych Laskowika.
Zenon Laskowik przez lata nie tylko rozśmieszał, ale też zmuszał do myślenia. Jego skecze, monologi i satyryczne wystąpienia często miały znacznie głębszy sens - komentowały rzeczywistość z dystansem, ale i przenikliwością. Kabaret "Tey" w latach 70. i 80. był głosem pokolenia, a Laskowik jednym z jego najważniejszych przedstawicieli. W późniejszych latach kontynuował działalność kabaretową, m.in. w innych kabaretach, ale również występował samodzielnie.
Jak się jednak okazuje, na fanów czeka jeszcze wielka niespodzianka. Jesienią 2025 roku w poznańskim Teatrze Wielkim odbędzie się pożegnalny benefis znanego artysty. Szczegóły mają zostać podane opinii publicznej już wkrótce.
Zobacz też: Zmarły współtwórca kabaretu Tey miał sławnego syna i córkę feministkę! Ich słowa łamią serca
Zobacz naszą galerię: Smutne wieści od Laskowika. Tego nikt się nie spodziewał!

