Antek Królikowski skazany za jazdę pod wpływem marihuany
Nowy rok źle się dla niego zaczął. Antek Królikowski stanął przed warszawskim sądem i został skazany za to, że prowadził samochód, będąc pod wpływem substancji psychotropowej. Do zdarzenia doszło 18 lutego 2023 roku. Antek Królikowski wsiadł w auto, by dojechać na umówione z Joanna Opozdą spotkanie. Okazało się, że tuż za rogiem jego osiedla czekała już na niego policja, bo ktoś na niego doniósł.
„Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli. Alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" - wyjaśniał Królikowski w swoim oświadczeniu.
Tak Antek Królikowski tłumaczył się przed sądem
Antek Królikowski złożył obszerne wyjaśnienia przed warszawskim sądem. Dotarliśmy do jego zeznań. Jak się tłumaczył?
- Osoba, składająca donos, wiedziała, że leczę się marihuaną i wykorzystała ten fakt, żeby oskarżyć mnie o prowadzenie pod wpływem środków odurzających. Było to działanie w złej wierze, wykorzystujące okoliczność, ze THC utrzymuje się w organizmie przez wiele dni od ostatniego zażycia. W związku z tą sytuacją zostałem publicznie zlinczowany i stawiany na równo z pijanymi kierowcami, podczas gdy marihuana działa zupełnie inaczej niż alkohol i zażywam ją w związku z koniecznością leczenia - wyjaśniał Królikowski. - Interwencja policji nie wynikała z jakiegokolwiek zagrożenia w ruchu drogowym, była wyłącznie weryfikacją anonimowego zgłoszenia. Nie zażywam narkotyków, co wykazały testy. Za ślad THC w ślinie odpowiada lek, jakim jest marihuana z apteki, a jej pozostałe we krwi stężenie nie ma żadnego związku z zaburzeniem zdolności prowadzenia pojazdu, co pokazałyby nagrania z policyjnych kamer, gdyby zostały zabezpieczone - podkreślił.
Niestety, tłumaczenia aktora na nic się zdały, bo sąd skazał go na rok ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonywania prac społecznych w ilości 20 godzin miesięcznie, musi zapłacić kwotę pięciu tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Królikowski stracił też prawo jazdy na okres trzech lat.
Ukochana wspiera Antka Królikowskiego
Na szczęście Antek w tych trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie swojej ukochanej. Izabela Banaś zjawiła się w sądzie tuż przed ogłoszeniem wyroku. Wspierała aktora czułym słowem, a gdy okazało się, że wyrok jest dla Antka tak niekorzystny, nie odstępowała go już na krok. Iza, która sama jest prawniczką, przeprowadziła merytoryczną rozmowę z adwokatem Królikowskiego. A później odwiozła swojego ukochanego do domu. Oni naprawdę są ze sobą na dobre i na złe.
Zobaczcie w naszej galerii, jak ukochana wspiera Antka po skazaniu go przez sąd.
Listen on Spreaker.