Smutny koniec największej seksbomby PRL-u. 30 lat temu odeszła Kalina Jędrusik

2021-08-07 6:12

Uwodziła, szokowała, ale i budziła uwielbienia tłumów, stając się naczelną prowokatorką i seksbombą PRL oraz bohaterką niezliczonych anegdot. 30 lat po śmierci Kaliny Jędrusik swoją premierę będzie mieć film ukazujący historię jej barwnego życia.

Kalina Jędrusik. Portret sexbomby

i

Autor: NAC
Grób Kaliny Jędrusik. Niezapomniani

„A właśnie, że będę niemoralna” - mówiła jej bohaterka w „Lekarstwie na miłość” w 1966 r. Te słowa znakomicie oddawały także naturę samej aktorki. Największa femme fatale w historii polskiego kina opinią niepokornej kusicielki cieszyła się także w życiu prywatnym. Miała jednak i drugie oblicze. W jej barwnym i burzliwym życiu nie brakowało także bólu, cierpienia i samotności.

Zanim przyszła sława

Lubiła, gdy było o niej głośno, ale udawało jej się jednocześnie pozostać tajemniczą. Niechętnie mówiła o swojej rodzinie, wiadomo jednak, że pochodziła z tzw. „dobrego domu” jako córka senatora w II Rzeczpospolitej. Pierwsze aktorskie szlify zdobywała w Krakowie, później zaś w gdańskim teatrze Wybrzeże. Tu uwagę zwrócił na nią jej przyszły mąż, starszy o 16 lat Stanisław Dygant. Wybitny pisarz z miejsca stracił głowę dla młodej aktorki, zostawiając dla niej żonę i córkę.

(Nie)Zapomniani. Kalina Jędrusik

i

Autor: Akpa/Karewicz Kalina Jędrusik z fanami

To on miał wpaść na pomysł, by uczynić z niej polską Marilyn Monroe. Dzięki rolom w „Lekarstwie na miłość”, „Odwiedzinach o zmierzchu” czy „Ziemi obiecanej” stała się największą polską seksbombą lat 60. i 70. Sławę przyniosły jej też występy z Kabaretem Starszych Panów, gdzie śpiewała „Bo we mnie jest seks” czy „Ciepła wdówka na zimę”.

Piękna prowokatorka

Jędrusik uwielbiała epatować zmysłową urodą, nie bojąc się przy tym wywoływać skandali i przełamywać konwenanse, jak podczas pamiętnego występu, gdy założyła kreacją mocno eksponującą biust, który postanowiła ozdobić dużym krzyżem. Podobno swoimi ekscesami potrafiła doprowadzić do wściekłości samego Gomułkę. Mówiono, że kąpiele bierze w szampanie, a gości przyjmuje w negliżu.

Legendą obrósł również jej burzliwy związek z Dygantem. Nie brakowało w nim miejsca na przygodne romanse, w które wikłali się oboje, choć pozostali nierozłączni aż do jego śmierci w 1978 r.

W pogoni za szczęściem

Choć Jędrusik cieszyła się w PRL-u wielką popularnością, nie czuła się spełnioną artystką. Jej wyrazisty wizerunek okazał się nieprzystający do realiów ówczesnego kina, przez co skazana była na role drugoplanowe.

Nie dane jej również było spełnić się w roli matki. Po śmierci córeczki, które powitali na świecie z mężem kilka lat po ślubie, okazało się, że aktorka nie może mieć dzieci, co przełożyło się w przyszłości na jej fatalne relacje z pasierbicą. W ostatnich latach towarzystwa dotrzymywały jej więc głównie koty. To one przyczyniły się ostatecznie do tragedii. Przyczyną śmierci aktorki w wieku 61 lat był atak astmy, wywołany uczuleniem na kocią sierść.

Historię jej życia przypomni niebawem film „Bo we mnie jest seks” z Marią Dębską w roli głównej, który swoją premierę będzie mięć już we wrześniu na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Emisja w TV:

"Bo we mnie jest seks" - piosenki Kaliny Jędrusik

Sobota 8.05 TVP Kultura

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki