Małgorzata Foremniak i jej córka, Aleksandra Jędruszczak, podzieliły się z czytelnikami "VIVY!" opowieścią o swoich relacjach. Okazuje się, że córka aktorki ma do niej żal, że w dzieciństwie poświęcała jej zbyt mało czasu. Gdy Foremniak biegała na próby do teatru, dziewczynką zajmowała się babcia. "Te wieczory, kiedy zasypiałam sama - choć babcia była obok - były dla mnie trudne. Do dziś pamiętam ogromną tęsknotę i brak" - powiedziała Ola.
Małgorzata Foremniak tłumaczy, że samotnie wychowywała dziecko, musiała więc ciężko pracować, żeby zarobić na chleb. "Kiedy byłaś dzieckiem, za każdym razem gdy zdarzały się ciężkie sytuacje w naszym życiu, instynktownie stawałam się twarda jak facet. Uważałam, że nie mogę pokazać, że jestem słaba, że się boję. Mama ma być silna, a dziecko ma się na niej oprzeć" - tłumaczyła.
O co córka ma do Foremniak największy żal? O to, że nie przyszła do niej na przedszkolne przedstawienie. Do dziś to pamięta. Twierdzi, że było jej tak strasznie smutno, że do innych dzieci przyszli rodzice, a do niej nie. "Byłam na ciebie strasznie zła, ale nie potrafiłam tego nazwać ani wypowiedzieć" - podsumowała.