Wszystko przez bójkę, jaką on i jego ekipa wywołała na lotnisku Heathrow. Do tego doszły zarzuty o posiadanie narkotyków i dość gruba kartoteka wykroczeń na terenie Stanów Zjednoczonych. Teraz popularny "Snoopy" wydzwania po swoich znajomych gwiazdach, by te pomogły mu przekonać brytyjski rząd do zmiany decyzji.
- Uwielbiam Londyn i jestem wręcz zdesperowany, żeby tam powrócić. Dzwoniłem do Davida Beckhama i sir Paula McCartney'a w tej sprawie. Chcę ponadto namówić wszystkich Beatlesów do tego, żeby mi pomogli - powiedział raper. No to Snoop ma pecha, bo dwóch już nie żyje i poza McCartney'em został mu tylko Ringo Starr.
Sprawa niestety nie jest taka prosta i gwiazdor raczej poczeka na zdjęcie zakazu. Do tego czasu jego trasy koncertowe nadal będą musiały omijać Wyspy Brytyjskie.
Snoop Dogg prosi o pomoc
2009-01-19
13:43
Słynny amerykański raper Snoop Dogg (38 l.) chce, aby w końcu zdjęto mu zakaz wjazdu na Wyspy Brytyjskie, który dostał w 2006 roku.