Sonia nigdy nie należała do chudzielców. W zeszłym roku jednak zaskoczyła swoich fanów. Zaczęła skrupulatnie liczyć kalorie i zrzuciła kilkanaście kilogramów. Nawet gdy zaszła w ciążę, nadal nie opychała się jedzeniem. Starała się utrzymać zgrabną sylwetkę.
Teraz jednak po urodzeniu Leonarda postanowiła zapomnieć o diecie. Przy małym synku nie ma już siły walczyć z wilczym apetytem, który wrócił do niej jak bumerang. Pewnie dlatego podczas pobytu na festiwalu filmowym w Gdyni ulubionym miejscem spotkań Soni z przyjaciółmi były nadmorskie restauracje. Morskie powietrze zaostrzyło jej apetyt i aktorka zupełnie zapominała o kaloriach. Z wielką przyjemnością pałaszowała makaron w kalorycznym sosie, który popijała piwem.