Socha długo próbowała łączyć granie w filmach i serialach z występami na teatralnych deskach. Niestety ostatnio stanęła przed koniecznością podjęcia trudnej decyzji i rezygnacji z jednego z zajęć.
- Nie można robić zbyt wielu rzeczy jednocześnie, bez szkody dla którejś z nich - mówi aktorka. - I chociaż teatr był miejscem, które sobie wymarzyłam, postanowiłam na pewien czas z niego zrezygnować. Odpowiedzialność za swoją rolę, ale także za role kolegów, nie pozwalała mi wciąż zwalniać się z prób, a tym samym utrudniać pracy innym. To by było nie w porządku!
Teatralnych fanów Małgorzaty Sochy informujemy, że jej rozłąka z teatrem potrwa przynajmniej do czasu zakończenia zdjęć do "BrzydUli". Właśnie ta produkcja najbardziej pochłania aktorkę.
Musimy przyznać, że odpowiedzialna postawa aktorki zaimponowała nam. W dobie aktorów chwytających się każdej możliwej fuchy, jest ona szczególnie godna pochwały.