Sonia Bohosiewicz zdecydowała się na szczere wyznanie dotyczące biustu, który widać było na ostatnim filmie z udziałem popularnej aktorki. Chodzi o dramat "Inni ludzie", który powstał na podstawie powieści Doroty Masłowskiej. Podczas Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni Sonia Bohosiewicz zdradziła tajemnicę jej filmowych piersi. Po usłyszeniu tej historii, wiele osób śmiało się do rozpuku. Okazało się, że to, co widzieliśmy na ekranie, to nie był naturalny biust aktorki. - To ogromne piersi. Żeby je zainstalować, siedziałam w charakteryzacji dwie godziny, zanim wszyscy przyjechali na plan. Charakteryzatorka mnie kleiła, ja trzymałam ręce do góry - ujawniła Sonia Bohosewicz. Przy okazji zdradziła, że doszło do pewnej niezręcznej, choć zabawnej, sytuacji z udziałem kuriera.
ZOBACZ TAKŻE: Był wielką gwiazdą Polsatu, prawdziwym idolem. Niebywałe, co się z nim stało! Jego partnerka wszystko wygadała
NA NASZYCH ZDJĘCIACH PREZENTUJEMY, JAK NAPRAWDĘ WYGLĄDA BIUST SONI BOHOSIEWICZ
Jak mówiła aktorka, dostarczyciel paczek raz zauważył ten sztuczny biust i mocno się speszył. Na szczęście przytomna Sonia Bohosiewicz szybko wyjaśniła mu, że to tylko charakteryzacja. Zobaczyć jednak minę tego kuriera, byłoby bezcenne.