Zeszły rok był dla aktorki bardzo pracowity. Nagrywała kolejny sezon serialu "Usta usta" i filmy, które premierę będą miały w tym roku. Nic zatem dziwnego, że Sonia Bohosiewicz odczuła zmęczenie związane z intensywnymi ostatnimi miesiącami, a przed nią przecież nowe wyzwania i zobowiązania. Nie pomogły nawet chwile wytchnienia na wakacjach. Postanowiła więc zadbać o swoje zdrowie. Zdecydowała się na dość drastyczne kroki i postawiła na kilkudniowy detoks! Dzięki niemu planuje zregenerować swój organizm i z nową energią wkroczyć w nowy rok. Niestety, zrezygnowanie na kilka dni z jedzenia to spore wyzwanie, a aktorka już odczuwa tego skutki. Zdjęcie, które wrzuciła do sieci mówi wszystko...
Sonia na swoim Instagramie pochwaliła się zdjęciem zrobionym przez syna. Widok może zaskakiwać, bo widać na nim aktorkę leżącą na podłodze, z wyraźny cierpieniem na twarzy.
"Detox Dzień 3.Łatwo nie jest, ale tez i nie najtrudniej.Może tak: COVID był gorszy.A Joystick zawsze wspiera", napisała.
Okazuje się bowiem, że Bohosiewicz zdecydowała się na leczniczą głodówkę. Przez 6 dni nie będzie nic jadła. Może tylko pić wodę z specjalną mieszankę ziół, skomponowaną przez lekarzy z Nowe Zelandii. Na tym bowiem polega detoks Szambala. Ma on przynieść rewelacyjne rezultaty. Oczyszcza organizm z toksyn, co odmładza nasze narządy nawet o 3-4 lata. Oprócz tego ma zniwelować zmęczenie i dodać energii. Zanim to się jednak stanie, trzeba przetrwać te kilka dni bez jedzenia, co dla aktorki okazało się sporym wyzwaniem.
W komentarzach pod zdjęciem dostała sporo wsparcia i rad od osób, które taki detoks mają za sobą. Zapewniają w nich, że najgorsze są pierwsze trzy dni, a później jest już z górki. Póki co, trudno Bohosiewicz w to uwierzyć, bo nie czuje się najlepiej. Ciekawe, czy wytrwa do końca...