Aktor wyszedł na prostą po trwającej 13 lat terapii, która miała wyleczyć go z licznych uzależnień: alkoholu, narkotyków i operacji plastycznych. To właśnie te ostatnie spowodowały, że Mickey Rourke z symbolu seksu przeistoczył się w pokryte bliznami i opuchnięte monstrum.
Gwiazdor takich filmów, jak "Harry Angel" czy "Sin City", przez lata intensywnego zażywania ciężkich narkotyków zrujnował swoją reputację, zdrowie, wygląd, a także majątek. Aktor przeżył cały ten czas tylko dzięki pomocy przyjaciół, wegetując w małym mieszkanku i walcząc z samobójczymi myślami.
Dziś Mickey Rourke wrócił do formy. Za swój najnowszy film "Zapaśnik" otrzymał już Złoty Glob i został nominowany do oskara. Czemu zawdzięcza ten sukces? Jak sam twierdzi: terapii i ogromnej ilości seksu, najchętniej z bardzo młodymi dziewczętami. Prasa na całym świecie publikuje jego zdjęcia z coraz młodszymi, pięknymi nimfetkami.
Czy rzeczywiście seks z nastoletnimi pięknościami może zmienić narkomana w oskarowego aktora, czas pokaże...