Przez ponad pół wieku dzielili się radościami, smutkami, najmniejszymi sprawami dnia codziennego. Pani Krystyna pomagała nawet uczyć się roli mającemu problemy ze wzrokiem aktorowi. Gdy zmarła, słynny Maliniak z „Czterdziestolatka” miał tylko jedno pragnienie.
Chcę spocząć obok mojej Krysi. Najlepiej tu, w Warszawie, bo tu spędziliśmy prawie całe życie, najcudowniejsze lata – mówił "Super Expressowi" Kłosowski zaraz po śmierci swojej żony. – Wiem, że rodzina się na to zgodzi – dodał.
Jak na razie tak się nie stało. Kłosowską pochowano bowiem w grobie rodzinnym w Poznaniu. Aktora natomiast w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach w Warszawie. Ale, jak dowiedział się „Super Express”, to się zmieni. Syn aktora zamierza spełnić wolę taty.
– Mama będzie przeniesiona, ale jak na razie trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi. Dopiero był pogrzeb, więc na razie się tym nie zajmuję – mówi nam Tomasz Kłosowski. – Nie będzie jednak kolejnej uroczystości pogrzebowej, bo taka uroczystość już była – dodaje.
Roman Kłosowski ostatnie dni życia spędził w domu opieki pod Łodzią. Tam jednak jego stan zdrowia pogorszył się. Aktor z zapaleniem płuc trafił do szpitala. Niestety, zmarł w poniedziałek, 11 czerwca.