Choć w programie "The Voice of Poland" nie wygląd, a głos i umiejętności wokalne są najważniejsze, to w przypadku Moniki Lewczuk trudno o urodzie nie mówić. Ma na swoim koncie kilka wygranych konkursów piękności. Wzięła w nich udział dla swojego dziadka.
Zobacz: Taniec z Gwiazdami - Jasiek Mela ze śmiechem: Żeby mi proteza nie odpadła! [WIDEO]
- Jego choroba była motywacją. Był fanem konkursów piękności. Chciałam, żeby był ze mnie dumny i miał siłę do walki z chorobą - mówi "Super Expressowi" Monika.
Jej największą pasją jest jednak śpiewanie.
- To coś, co naprawdę kocham, co wyzwala we mnie nieporównywalne do niczego innego emocje, dlatego chciałam sprawdzić się w programie "The Voice of Poland" - tłumaczy młoda wokalistka.
Czy uroda pomoże jej w karierze wokalnej?
- Byłabym nieuczciwa, mówiąc, że uroda nie ma wpływu na odbiór artystki. Ale trzeba pamiętać, że to przede wszystkim muzyką, pokorą i ciężką pracą możemy w tej branży cokolwiek osiągnąć - stwierdza rozsądnie.
Czy jurorki Edyta Górniak (42 l.) i Justyna Steczkowska (42 l.) będą zazdrosne o urodę Moniki, przekonamy się, oglądając "The Voice of Poland" na antenie TVP 2 w soboty o godz. 20.05.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail