Jacek Borkowski nie tylko musi sprostać nagłej śmierci żony Magdaleny Gotowieckiej oraz samotnemu wychowywaniu dwójki dzieci. Musi też zmierzyć się z rodziną zmarłej ukochanej, która chce odebrać mu prawa do opieki nad 14-letnim Jackiem i 11-letnią Magdaleną. Spór o pociechy wszedł na drogę prawną. Borkowski postanowił ograniczyć kontakty swoich dzieci z ciocią i babcią. Zmienił im numery telefonów i odciął komunikatory internetowe.
Jak donosi "Twoje Imperium", sąd spojrzał jednak na tą decyzję krytycznym okiem. W Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi zapadł wyrok nakazujący Jackowi i Magdzie rozmawianie z babcią przez dwie godziny w miesiącu. Rozmowy mogą się odbywać telefonicznie lub za pośrednictwem Internetu. Postanowienie sądu dotyczy jedynie babci dzieci, nie ich ciotki. - Jej prawnik zapewnia jednak, że nie oznacza to końca starań kobiety o odzyskanie kontaktu z chrześniakami - podaje informator gazety.
Aktor tłumaczył niejednokrotnie, że ograniczył kontakt dzieci z babcia i ciotką, kierując się dobrem pociech. Jak zakończy się ta sprawa?
Zobacz: Borkowski zapomniał o zmarłej żonie? Jak się tłumaczy aktor?