Madonna postarała się o wielkie wejście podczas londyńskiej premiery najnowszego filmu jej męża Guy'a Ritchiego (39 l.) "RocknRolla". Gwiazda przyszła tuż przed samym początkiem wyświetlania.
- Lepiej, żeby była, inaczej będę naprawdę zażenowany. Na pewno się spóźni - powiedział Guy zanim pojawiła się Madonna. Ostatecznie królowa pop pojawiła się i to w ozdobionej biżuterią sukience od Stelli McCartney.
Spóźnienie łatwo wytłumaczyć. Królowa pop jest właśnie w trakcie trasy koncertowej "Sticky & Sweet" i nie zawsze szybko może przylecieć na Wyspy Brytyjskie, gdzie mieszka jej mąż.
- Jest ciężko, ponieważ czasem oddziela nas ocean, ale robimy wszystko, co możemy - przyznał Guy.
Pomimo tego spóźnienia i pogłosek o kryzysie w ich małżeństwie Madonna i Guy pozowali do zdjęć, obejmując się nawzajem.