Pani Maryna jest Ukrainką, która walczy z mężem Polakiem o opiekę nad dziećmi. Obecnie kobieta zajmuje się najmłodszym synem, dwójka starszych dzieci pozostaje z ojcem. Kobieta zgłosiła się ze swoim problemem do programu "Sprawa dla reportera". Mąż utrudnia jej kontakty z dwojgiem dzieci. Nad jej sytuacją pochyliła się Elżbieta Jaworowicz i eksperci, których zaproszono do studia.
NIE PRZEGAP: Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”. Ten błąd ortograficzny aż kłuje po oczach!
Kobieta płakała opowiadając o swoim dramacie. W pewnym momencie Elżbieta Jaworowicz zapowiedziała występ disco-polo. W studio pojawił się Paweł Jasionowski z zespołu Masters, który wykonał swój największy hit - doskonale znaną wszystkim piosenkę "Żono moja".
Pani Maryna płakała i co chwilę ocierała łzy z twarzy, a Elżbieta Jaworowicz tańczyła w swoim fotelu w rytm muzyki. Pod koniec występu kobieta uśmiechnęła się. Prowadząca wyłapała ten moment.
- Pani Maryno, nie wiem, co powie romantyczny małżonek, ale nareszcie się pani uśmiechnęła - powiedziała Elżbieta Jaworowicz.
Ten odcinek odbił się wyjątkowo szerokim echem w sieci. Wielu internautów nie podziela entuzjazmu dziennikarki i zarzucają jej brak empatii dla bohaterki, która zgłosiła się do niej ze swoim dramatem. A wy, jak oceniacie tę sytuację? Dajcie nam znać w komentarzach.